- W jakiejś mierze czuję się po prostu dyskryminowany z powodu tego, że jestem katolikiem - oświadczył były wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski.

Wrześniowa dymisja wiceministra Królikowskiego wywołała lawinę komentarzy. W wywiadzie dla Gościa Niedzielnego polityk wyjaśnił jej przyczyny oraz opowiedział o niechęci, jaka spotkała go ze strony przedstawicieli lewicy.

- Z całą pewnością tożsamość katolika, która jest obecna w moim życiu, stała się punktem zaczepienia krytyki, jaka mnie spotkała w trakcie pełnienia funkcji wiceministra - stwierdził. (...) W kontekście takich osób jak ja krąży pewien dowcip: „Jak wygląda współczesny ciemnogród? Jest młody, wykształcony, mówi kilkoma językami, jest kompetentny, fachowy i świetnie porusza się w Unii Europejskiej”. Zwróć uwagę, że atakując mnie, nikt nigdy nie podważał moich kompetencji, wręcz były one pokazywane jako źródło niebezpieczeństwa. Wprost mówiła o tym marszałek Wanda Nowicka

Były wiceminister nie ukrywa, że zna powody zmian personalnych w resorcie sprawiedliwości:

- Wiem, że prowadzone były rozmowy polityczne związane z akceptacją tego rządu przez niektóre środowiska. Ich efektem było zwolnienie ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego i mnie.