Setki tysięcy ofiar, ataki dżihadystów i bestialskie egzekucje. To obraz trwającej już od ponad trzech lat wojny w Syrii. Według ONZ, w tym czasie zginęło 191 tysięcy osób. Zdaniem doktor Agnieszki Bieńczyk-Missali z Uniwersytetu Warszawskiego, liczba ofiar jest dużo wyższa niż głoszą oficjalne raporty.

Ekspert ds. praw człowieka mówiła w Polskim Radiu 24, że przedstawiciele ONZ nie mogą zgromadzić pełnych danych, przez to, że prowadzący śledztwo nie mają wstępu na teren Syrii. Wywiady są przeprowadzane z Syryjczykami, którzy uciekli z ogarniętego krajem wojną. ONZ zarzuca zarówno syryjskim wojskom rządowym, jak i dżihadystom liczne zbrodnie wojenne. W tej wojnie brutalnie wykorzystuje się również dzieci, nie tylko obserwują brutalne egzekucje, ukrzyżowania, ale same są szkolone przez dżihadystów do przeprowadzania zamachów terrorystycznych w imię islamu - zaznaczyła doktor Bieńczyk-Missala. Raport ONZ przedstawia stan na koniec marca i nie uwzględnia informacji o ponad 50 tysiącach ofiar, których nie udało się zweryfikować. ONZ apeluje również o zgłaszanie do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze podejrzeń zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości.