Polsce nie zaszkodzi wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę do Europy. Zapewniał o tym na spotkaniu z dziennikarzami w Bydgoszczy szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

We wtorek ukraiński parlament przyjął projekt ustawy o sankcjach wobec Rosji za popieranie i finansowanie terroryzmu na Ukrainie. Nowe przepisy dopuszczają wstrzymanie tranzytu gazu.

Minister Sikorski podkreślił, że Polska nie jest uzależniona od tranzytu gazu przez Ukrainę. Przypomniał, że jedna trzecia tego surowca wykorzystywanego w naszym kraju jest wydobywana w Polsce, ponadto przez Polskę przebiega rurociąg jamalski. Wspomniał też, że w przyszłym roku zostanie oddany do użytku terminal LMG.

Pytany o rosyjski konwój z "pomocą humanitarną", który właśnie dojechał w pobliże ukraińskiej granicy, Radosław Sikorski powiedział, że tylko Ukraina może zdecydować, czy ten konwój może wjechać na jej terytorium. "Ukraina i Międzynarodowy Czerwony Krzyż dadzą wykładnię na ile to jest rzeczywista pomoc a na ile coś innego" - powiedział szef polskiej dyplomacji.