Giertych dodał, że nie chce mieć nic wspólnego z tym, co działo się podczas Marszu Niepodległości w zeszłym roku.
W tym roku, były minister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, zapowiedział, że przyjmie zaproszenie Bronisława Komorowskiego i weźmie udział w marszu organizowanym przez prezydenta. – Pan prezydent zaprosił mnie na marsz. A, że pan prezydent po raz pierwszy w historii zdecydował się w ramach Święta Niepodległości uczcić nie tylko Józefa Piłsudskiego, ale i Romana Dmowskiego – po raz pierwszy zdecydowałem się wziąć udział w obchodach 11 listopada – przyznał na antenie TVP1 Roman Giertych, były wicepremier z czasów rządów PiS-LPR-Samoobrona.
Jednocześnie Roman Giertych zaprzeczył doniesieniom i spekulacjom, jakoby jego złagodzenie stanowiska wobec Platformy Obywatelskiej, miało mieć związek z jego powrotem do polityki. – Ja nie chcę sobie utorować drogi do polityki w ogóle. Jeżeli coś miałoby mnie kiedyś skłonić do powrotu, to jedynie zagrożenie powrotu do władzy Jarosława Kaczyńskiego, czego na razie nie widzę – mówił. I przyznał, że w tej chwili nie buduje żadnej formacji politycznej. – Co będzie za parę lat, tego nikt nie wie – dodał.