55 osób zginęło w kilkudniowych zamieszkach na tle religijnym w położonym na północy Nigerii stanie Kaduna - podała w niedzielę lokalna policja. W związku z wybuchem przemocy aresztowano 22 osoby.

Starcia między młodymi chrześcijanami i muzułmanami spowodowała kłótnia na targu - informuje portal BBC. W mieście Kasuwan Magani władze wprowadziły całodobową godzinę policyjną.

W oświadczeniu przemoc potępił prezydent Nigerii Muhammadu Buhari. Bez harmonii między różnymi grupami "nasze codziennie obowiązki będą niemożliwe do osiągnięcia" - stwierdził. Dodał, że "pokojowe współistnienie jest konieczne dla progresu i dobrobytu każdej społeczności".

Narastający konflikt między w większości wyznającymi islam pasterzami a chrześcijańskimi społecznościami rolników zwiększa napięcia na tle etnicznym i religijnym przed wyborami parlamentarnymi w Nigerii zaplanowanymi na początek przyszłego roku - zwraca uwagę agencja Associated Press.

Nigerię zamieszkuje 180 mln osób, co czyni ją najbardziej zaludnionym krajem Afryki. Od dziewięciu lat kraj ten wstrząsany jest terrorystyczną działalnością dżihadystycznej organizacji Boko Haram, w wyniku której śmierć poniosło już ponad 20 tys. osób, a setki tysięcy zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.