Mężczyzna popełnił samobójstwo rzucając się z dachu Wielkiego Meczetu w Mekce. Agencja AFP pisze w sobotę, że takie incydenty rzadko zdarzają się w świętym miejscu wyznawców islamu w Arabii Saudyjskiej.

Saudyjska agencja prasowa SPA, powołując się na policję, podała w sobotę, że "cudzoziemiec" odebrał sobie życie w piątek wieczorem w Mekce, na zachodzie królestwa. Nie podano narodowości mężczyzny.

Chociaż do takich wydarzeń dochodzi w Mekce rzadko, to nie był to pierwszy przypadek samobójstwa w kolebce islamu, który tak jak inne religie monoteistyczne jest całkowicie przeciwny samobójstwu.

"Cudzoziemiec rzucił się wczoraj (w piątek) wieczorem z dachu Wielkiego Meczetu w Mekce. Zmarł na miejscu" - przekazała policja.

Zwłoki ofiary przewieziono do szpitala w oczekiwaniu na wyniki śledztwa, którego celem jest ustalenie tożsamości mężczyzny, powodów jego działania i tego, w jaki sposób odebrał sobie życie, mimo że wokół dachu zainstalowano ogrodzenie ochronne.

W ub. roku Saudyjczyk próbował podpalić się przed świątynią Al-Kaba w Mekce, ale powstrzymały go siły bezpieczeństwa.

Co roku miliony muzułmanów z całego świata przybywają do Mekki i Medyny, która także jest jednym z głównych ośrodków kultu religijnego wyznawców islamu, by odbyć swój obowiązek religijny, jakim jest hadż, czyli większa pielgrzymka, lub umra, czyli mniejsza pielgrzymka. Hadż odbywa się w konkretnym czasie, podczas gdy data umry nie jest określona.(PAP)