Ministerstwo spraw zagranicznych Słowacji poinformowało, że wezwało ambasadora Rosji w związku z próbą otrucia w Wielkiej Brytanii rosyjskiego byłego szpiega Siergieja Skripala.

Jednak w odróżnieniu od 14 innych państw Unii Europejskiej Słowacja nie ogłosiła decyzji o wydaleniu rosyjskich dyplomatów.

„Republika Słowacka jednoznacznie potępiła atak chemiczną substancją bojową, do jakiego doszło w Salisbury w Zjednoczonym Królestwie i przyłączyła się do ustaleń Rady Europejskiej z 22 marca, zastrzegając sobie prawo podjęcia dalszych kroków w tej sprawie" - głosi oświadczenie MSZ.

"Po dokładnym rozważeniu możliwości ministerstwo spraw zagranicznych zdecydowało o natychmiastowym wezwaniu ambasadora Federacji Rosyjskiej na Słowacji i poproszeniu go o wyjaśnienia w tej sprawie. Rozwój sytuacji, jak też reakcja Rosji na wezwania, które skierowały pod jej adresem państwa UE, w tym Słowacja, wpłyną na dalsze kroki, które jesteśmy w tej sprawie gotowi rozważyć" - dodał resort spraw zagranicznych Słowacji. (PAP)