Próba odwołania szefa MSWiA w dniu przyjazdu do Polski prezydenta USA Donald Trump, jest nieracjonalna - stwierdził wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Mamy po raz kolejny taką sytuację, w której ktoś próbuje podnosić sprawy odwracające uwagę od rzeczy ważnych - dodał.

Sejm zajął się w środę wnioskiem PO o wyrażenie szefowi MSWiA Mariuszowi Błaszczakowi wotum nieufności. W poprzedzonym przez debatę głosowaniu wniosek został odrzucony. Za odwołaniem Błaszczaka opowiedziało się 194 posłów, przeciwko było 236, a 5 wstrzymało się od głosu

Mucha pytany w Polskim Radiu 24, jak postrzega próbę odwołania ministra administracji i spraw wewnętrznych tego samego dnia, kiedy do Polski przyjeżdża prezydent USA, odpowiedział, że "to jest nieracjonalne".

"Nie sądzę, żeby Polacy to dobrze oceniali, nie sądzę, żeby opinia publiczna dobrze to oceniała, bo mamy kolejny raz taką sytuację: kiedy dzieją się rzeczy ważne dla Polski, kiedy są konteksty istotne międzynarodowo, ktoś próbuje podnosić jakieś sprawy, które miałyby odwrócić uwagę, chociażby od wizyty pana prezydenta Trumpa" - powiedział Mucha.

"Cieszmy się z tego, że mamy wizytę prezydenta Trumpa" - podkreślił. Dodał, że opozycja ma prawo składać rozmaite wnioski, jednak - w jego przekonaniu - robi to "niezbyt szczęśliwie, jeśli chodzi o kalendarz rozmaitych wydarzeń".

"Jeżeli funkcja tego nieszczęśliwego składania wniosków jest związana z chęcią, bym powiedział, podejmowania takich prób nieracjonalnych działań właśnie z uwagi na ważkie wydarzenia międzynarodowe, to zostawmy to na sąd wyborcom, żeby oni się mogli odnieść do tego, czy to jest najrozsądniejszy termin, czy to jest najrozsądniejsza formuła" - powiedział Mucha.

Dodał, że "rzeczą opozycji jest krytykować", jednak jego zdaniem "pewnie chodziło o pewien show polityczny", a data nie była "najszczęśliwiej dobrana".

Prezydent USA przyleci do Warszawy w środę wieczorem. W czwartek będzie rozmawiał w cztery oczy z prezydentem Andrzejem Dudą, spotka się z liderami państw Trójmorza i wygłosi przemówienie na pl. Krasińskich. Po wizycie w Warszawie Trump uda się do Hamburga, gdzie weźmie udział w szczycie G20 .(PAP)