Podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Amber Gold odrzucony został wniosek o wezwanie na świadków Pawła Lisickiego i Michała Karnowskiego - w związku z zamieszczaniem reklam Amber Gold przez "Uważam Rze" w 2011r., gdy obaj pracowali w tym piśmie.

Wnioskował o to w środę podczas środowego przesłuchania syna b. premiera Donalda Tuska, Michała Tuska jego pełnomocnik mec. Roman Giertych.

Zwrócił się o wezwanie w charakterze świadka Pawła Lisickiego i Michała Karnowskiego na okoliczność - jak mówił - reklamowania przez nich w gazecie "Uważam Rze" w grudniu 2011 r. Amber Gold i wzywania ludności do wpłaty na konto Amber Gold złotowe, oprocentowane 12 proc, pieniędzy już po tym okresie, kiedy KNF wydała ostrzeżenie, że Amber Gold to lipa".

Giertych dołączył reklamę z "Uważam Rze" jako "okoliczność uprawdopodobniającą konieczność wezwania tych świadków".

Po przewie w posiedzeniu komisji do sprawy odniosła się szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS). "Pan wyciągnął jeden dziennik prawicowy, bardzo tendencyjny, bardzo to brzydko wygląda, ale to pana sprawa. Te reklamy pojawiały się we wszystkich mediach absolutnie" - podkreśliła.

"Jest niewiele tytułów, które odmówiły publikowania tych reklam, taka jest prawda" - dodała.

Zaznaczyła jednocześnie, że są trzy tytuły, które przewijają się przez materiał jawny, jak i niejawny, którym dysponuje komisja. Wskazała tu na "Gazetę Wyborczą", "Rzeczpospolitą" a także na tygodnik "Wprost". "Bardzo mocno przewija się kwestia +Gazety Wyborczej+, prawie przy wszystkich przesłuchaniach" - dodała. Zwróciła uwagę na przesłuchanie b. prezesa NBP Marka Belki, który zeznał, że informował m.in. naczelnego "GW", która zamieszczała reklamy Amber Gold, z kim i z czym ma do czynienia, by - jak mówiła Wassermann - powiedzieć mu, że reklamuje oszusta.

"Decyzję o tym, kogo z dziennikarzy wezwiemy myślę, że będziemy podejmować może w wakacje, może po wakacjach" - dodała. Zapowiedziała jednocześnie, że w pierwszej kolejności komisja rozstrzygnie sprawy "Gazety Wyborczej" i "Rzeczpospolitej". Jak dodała następnie po ujawnieniu odtajnionego już materiału rozstrzygnięta zostanie "kwestia +Wprostu+ i jego zaangażowania w tę sprawę".

Wassermann stwierdziła też, że nie jest w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego Giertych - jak mówiła - "wyciąga jeden z tygodników gdy reklamy płynęły do wszystkich i dzienników i tygodników i telewizji i portali internetowych" i jest niewiele tytułów, które odmówiły publikowania reklam Amber Gold.

"Ponieważ państwo w wielu pytaniach i wielu komentarzach do pytań robiliście zarzut dla mojego mocodawcy, pana Michała Tuska, że podjął się pracy dla firmy OLT, mimo że KNF wydało ostrzeżenia co do firmy, która była właścicielem OLT, to wydaje mi się, że na takiej samej zasadzie powinniście te pretensje kierować do osób, które pobierały pieniądze od Amber Gold nie dlatego, że pracowały jako ekspert za 15 tys. za trzy miesiące, ekspert znający się na kwestiach transportu lotniczego, ale za to, że namawiały ludzi do wpłacania pieniędzy na konta Amber Gold, pieniędzy, które stracili" - odpowiedział Giertych.

Z szefową komisji polemizował też inny jej członek Krzysztof Brejza (PO). Zwrócił on uwagę, że komisja wielokrotnie podczas przesłuchań powoływała się na artykuły o Amber Gold zamieszczone w "GW". "Gazeta Wyborcza", co wy często podkreślaliście, to "GW" od 2010 r. ostrzegała o Amber Gold. To był jeden z nielicznych dzienników, na który się powołujecie, to wy pokazujecie artykuły z +Gazety Wyborczej+" - mówił Brejza.

"Gazeta Bankowa" należąca do SKOK-ów zachęcała do inwestycji w złoto. Tam też były artykuły sponsorowane związane z Amber Gold, takie są fakty" - dodał Brejza apelując o przeprowadzenie głosowania nad wnioskiem Giertycha.

Witold Zembaczyński z Nowoczesnej dodał, że prowadzona wymiana zdań prowadzi do "wniosków typowo politycznych" i również wnosił o głosowanie nad wnioskiem.

Ostatecznie w głosowaniu Brejza, Zembaczyński oraz Andżelika Możdżanowska (PSL) opowiedzieli się za przyjęciem wniosku Giertycha. Pozostałych sześciu członków komisji (polityków PiS i Kukiz'15) opowiedziało się za jego odrzuceniem.