Przywódcy dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) szukają przymierza z Al-Kaidą, od której przed trzema laty się oderwali oraz wydali wojnę o przywództwo światowego ruchu dżihadystycznego - oświadczył w poniedziałek wiceprezydent Iraku Ijad Allawi.

"Mamy pochodzące z dobrych źródeł informacje, że rozmawiają ze sobą o możliwym sojuszu. Dogadują się, bo nasze wojska w Mosulu przypierają do muru partyzantów Państwa Islamskiego – mówił Allawi w wywiadzie dla Reutera. - Wiemy, że toczą się rozmowy między wysłannikami (przywódcy IS, Abu Bakr) al-Bagdadiego i (szefa Al-Kaidy Ajmana) al-Zawahiriego".

Jako przywódca Państwa Islamskiego Bagdadi ogłosił się kalifem i zerwał z organizacją-matką Al-Kaidą w 2014 r. Zawahiri, niegdyś lekarz i działacz egipskiego Bractwa Muzułmańskiego, był przez wiele lat zastępcą przywódcy i założyciela Al-Kaidy Osamy bin Ladena. Zastąpił Saudyjczyka, gdy ten został zabity w 2011 r. podczas obławy amerykańskich komandosów w pakistańskim Abbottabadzie.

Zawahiri i Al-Kaida odmówili uznania Bagdadiego za kalifa i od samego początku potępiali IS za barbarzyńskie metody walki, zwłaszcza przeciwko braciom w wierze, muzułmanom. Od tego czasu obie organizacje toczą między sobą walkę zbrojną i polityczną o przywództwo ruchu dżihadystycznego i wpływy w świecie islamu. Walczą ze sobą w Syrii oraz zakładają konkurujące ze sobą filie na Kaukazie, w Azji Środkowej i Południowej czy w Afryce.

W ostatnich dwóch latach górę w rywalizacji dżihadystów wzięli bojownicy z Państwa Islamskiego, którzy w pewnym momencie kontrolowali ponad połowę terytorium Syrii i Iraku. W ostatnich miesiącach IS przegrywa jednak wojnę w Syrii, a od jesieni także w Iraku, gdzie miejscowa armia i szyickie milicje, wspierane przez Amerykanów, wyparły Państwo Islamskie ze znacznych terytoriów i odebrały część Mosulu, położoną na wschodnim brzegu Tygrysu. Walki wciąż toczą się o starówkę i pozostałą cześć miasta, leżącą na zachodnim brzegu rzeki.

Wojciech Jagielski