Prezydent Francji w rozmowie telefonicznej, którą odbył w sobotę z prezydentem USA, podkreślił, że będzie dążył do konsolidacji Unii Europejskiej, a sojusz wojskowy w ramach NATO uważa za nieodzowny i niemożliwy do zastąpienia. Przestrzegł przed protekcjonizmem.

Francois Hollande podkreślił w rozmowie z Donaldem Trumpem konieczność umacniania się Stanów Zjednoczonych we wszystkich dziedzinach, włącznie z obroną, a jednocześnie nieodzowność utrzymania Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Hollande ostrzegł Trumpa przed "izolacjonizmem" i apelował o poszanowanie zasady "przyjmowania uchodźców".

Przestrzegał również "przed konsekwencjami gospodarczymi i politycznymi protekcjonistycznego podejścia" do stosunków międzynarodowych, zwłaszcza "w niepewnym i nieustabilizowanym świecie".

Jeśli chodzi o sankcje wobec Rosji - podkreślił prezydent Francji - "to mogą one być zniesione jedynie w przypadku, gdy Moskwa wywiąże się z porozumień zawartych w Mińsku" w sprawie konfliktu na wschodzie Ukrainy. (PAP)