Bułgarski prezydent Rumen Radew wydał we wtorek dekret, w którym rozwiązuje od 27 stycznia br. parlament i rozpisuje przedterminowe wybory parlamentarne. Odbędą się one 26 marca.

Tym samym dekretem Radew mianował prawnika Ogniana Gerdżikowa szefem tymczasowego rządu, który zastąpi gabinet centroprawicowego premiera Bojko Borysowa. Borysow podał się do dymisji w listopadzie ub.r. po porażce centroprawicowej kandydatki Cecki Caczewej w wyborach prezydenckich.

Głównym zadaniem tymczasowego rządu ma być przygotowanie wyborów.

70-letni profesor prawa handlowego Ognian Gerdżikow był przewodniczącym parlamentu w latach 2001-2005 r. Był jednym z założycieli partii byłego bułgarskiego cara Symeona Sakskoburggotskiego, który w tym samym okresie pełnił funkcje premiera. Gerdżikow nadal zachowuje bliskie kontakty z byłym carem, który oficjalnie wycofał się z życia politycznego, lecz mieszka głównie w Bułgarii i utrzymuje rozległe kontakty polityczne. Sakskoburggotski popiera Radewa.

Skład tymczasowego rządu nie został podany. Z nieoficjalnych źródeł jednak wiadomo, że Gerdżikow nie będzie w nim jedynym przedstawicielem dawnej partii Sakskoburggotskiego, Ruchu Narodowego na rzecz Stabilizacji i Postępu. Szefem dyplomacji ma być Radi Najdenow, były ambasador w Niemczech, a wcześniej szef gabinetu Sakskoburggotskiego.

Rumen Radew, 53-letni pilot i generał w stanie spoczynku, objął funkcje głowy państwa w niedzielę. W listopadzie 2016 r. zwyciężył w wyborach prezydenckich jako kandydat opozycyjnej partii socjalistycznej znaczną większością, otrzymując prawie 60 proc. głosów. Głosowało na niego ponad 2 mln osób, czyli znacznie szerszy krąg wyborców niż ponad dwukrotnie mniejszy elektorat lewicy.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)