Socjaliści 60-letniego premiera Ramy mogą według sondaży exit poll liczyć na 79 mandatów w 140-osobowym jednoizbowym parlamencie Albanii (Kuvendi). Na drugim miejscu znalazła się prawicowa koalicja Sojusz na rzecz Wielkiej Albanii z 38 proc. głosów, czyli 54 miejscami w parlamencie.
Główną partią koalicji jest Partia Demokratyczna, na której czele stoi Sali Berisha - były prezydent i premier Albanii. Polityk trafił w 2024 roku do aresztu domowego w związku z zarzutami korupcyjnymi. Wywołało to masowe demonstracje i zamieszki, które doprowadziły ostatecznie do zwolnienia 80-letniego polityka z aresztu w listopadzie ubiegłego roku.
Berisha trafił w 2021 i 2022 roku na listy sankcyjne kolejno USA i Wielkiej Brytanii; politykowi i bliskim członkom rodziny ze względu na zarzuty dotyczące korupcji zabroniono wjazdu na terytorium tych państw. W bieżących wyborach doradzał mu były strateg Donalda Trumpa z jego ostatniej kampanii prezydenckiej w USA, Chris LaCivita.
Poza głównymi rywalami do nowego parlamentu - według sondaży exit poll - wejdą również Partia Szansy (PM) z 3,6 proc. poparciem, Socjaldemokratyczna Partia Albanii (PSD) z 2,2 proc. głosów, koalicja Albania Staje się Innowacyjna (NSHB) z poparciem na poziomie 1,8 proc. i Ruch Razem (LB), który uzyskał 1,2 proc. poparcia.
Kadencja albańskiego parlamentu trwa cztery lata. Do godz. 18 w wyborach uczestniczyło 41,37 proc. uprawnionych do tego 3,7 mln Albańczyków, czyli o 5 proc. więcej niż podczas wyborów z roku 2021.
Obecne wybory były pierwszymi, podczas których liczna albańska diaspora mogła wziąć udział w wyborach, głosując korespondencyjnie.
Głosowanie - jak poinformowały albańskie instytucje - przebiegło spokojnie, chociaż odnotowano mniejsze incydenty, jak fotografowanie list wyborczych, spory członków komisji czy opóźnienia przy otwarciu lokali.
Zamknięto je o godz. 19. Oficjalne wyniki powinny zostać opublikowane w ciągu najbliższych 48 godzin.