Operacje wojskowe rozszerzyły się na południową Strefę Gazy, zmuszając do ucieczki dziesiątki tysięcy kolejnych ludzi, rozpaczliwie potrzebujących żywności, wody, schronienia i bezpieczeństwa.
"Nikt nie jest bezpieczny". Hastings o walkach z Hamasem
W Strefie Gazy może pojawić się "jeszcze bardziej przerażający scenariusz", na który organizacje humanitarne nie będą w stanie zareagować - ostrzegła w poniedziałek Lynn Hastings, koordynatorka ONZ ds. pomocy humanitarnej dla terytoriów palestyńskich.
Jej zdaniem obecnie nie ma warunków, aby udzielić niezbędnej pomocy ludności Strefy Gazy. "Jeśli to nie będzie możliwe, zmaterializuje się jeszcze bardziej przerażający scenariusz, na który organizacje humanitarne mogą nie być w stanie zareagować" – podkreśliła.
"W Strefie Gazy nikt nie jest bezpieczny i nie ma dokąd uciekać" – stwierdziła Hastings, odrzucając tym samym pomysł "bezpiecznych stref", o którym wspominały Stany Zjednoczone. "Strefy te nie mogą być ani bezpieczne, ani humanitarne, jeśli zostaną ogłoszone jednostronnie" – oświadczyła.
Widmo klęski humanitarnej w Strefie Gazy
Lynn Hastings alarmuje:
To, co dzisiaj widzimy, to puste schroniska, system opieki zdrowotnej na kolanach, brak czystej wody pitnej, brak urządzeń sanitarnych i niewystarczające wyżywienie dla wyczerpanej psychicznie i fizycznie populacji: idealna recepta na epidemie i katastrofę zdrowia publicznego.
Przedstawicielka ONZ zaznaczyła, że "przestrzeń przeznaczona na pomoc humanitarną w Strefie Gazy stale się kurczy, w związku z zamknięciem dwóch głównych dróg dla zespołów ONZ i ciężarówek z pomocą humanitarną".
Izrael rozszerza operację wojskową
Wojsko izraelskie rozpoczęło w niedzielę działania na południu Strefy Gazy, wkraczając na obszar na wschód od Chan Junus. W rejonie tego miasta oraz w okolicach Rafah doszło do ciężkiego ostrzału, a armia Izraela nakazała ludności cywilnej opuszczenie kolejnych pięciu obszarów. W poniedziałek na południe Strefy Gazy Izrael wysłał dziesiątki czołgów i transporterów opancerzonych.