W Afganistanie w ciągu dziewiętnastu miesięcy do lipca 2023 roku zmarło w więzieniu 18 osób, odnotowano także 1600 przypadków łamania praw człowieka wobec osób zatrzymanych przez rządzących krajem talibów; blisko połowa takich przypadków to tortury i maltretowanie - wynika z opublikowanego w środę raportu misji ONZ w Afganistanie (UNAMA).

Za większość zbrodni odpowiedzialna jest policja i agenci służb specjalnych. Od momentu ponownego przejęcia władzy w kraju przez talibów w sierpniu 2021 roku służby zostały obsadzone osobami ściśle współpracującymi z nowym rządem.

"Przy próbach wydobycia zeznań lub innych informacji, zatrzymanym zadawano dotkliwy ból i cierpienie poprzez bicie fizyczne, rażenie prądem, duszenie, (umieszczanie w) pozycjach stresowych i przymusowe połykanie wody, a także zakrywanie oczu i groźby" - stwierdziła UNAMA w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera.

Więźniów nie informuje się o powodach aresztowania, nie zezwala na kontakt z prawnikiem, a pomoc medyczna zapewniana w areszcie jest nieodpowiednia - wynika z informacji zebranych przez ONZ.

Około jedno na dziesięć udokumentowanych naruszeń prawa dotyczy kobiet. Dziennikarze i działacze społeczeństwa obywatelskiego to blisko jedna czwarta ofiar.

MSZ Afganistanu zaprzeczyło podanej liczbie naruszeń. Resort stwierdził, że władze i wymiar sprawiedliwości pracują nad zwiększeniem nadzoru i zapewnieniem przestrzegania dekretów zabraniających tortur i wymuszania zeznań.

"Te udokumentowane przypadki uwydatniają potrzebę pilnego, przyspieszonego działania ze strony wszystkich" - skomentowała Roza Otunbajewa, szefowa UNAMA i była prezydent Kirgistanu. "Istnieje pilna potrzeba rozważenia większej współpracy z faktycznymi władzami, aby położyć kres tym praktykom" - dodała. (PAP)

kjm/ ap/