Abu Zabi od lat inwestuje w lobbing poza granicami kraju. W USA mówi się, że jego potęga przewyższa już agresywne działania Arabii Saudyjskiej na tym polu.

Powiązania Radosława Sikorskiego

Powiązania posła do Parlamentu Europejskiego Radosława Sikorskiego z instytucjami ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich to kropla w morzu międzynarodowych wpływów tego bogatego w ropę kraju Zatoki Perskiej. Aktywność Abu Zabi zwróciła już nawet uwagę amerykańskiego wywiadu, który opracował pod koniec ubiegłego roku tajny dokument opisujący szeroko zakrojone wysiłki mające na celu manipulowanie amerykańskim systemem politycznym na korzyść Emiratów – pisali dziennikarze „The Washington Post”.
Opublikowany niedawno raport Quincy Institute for Responsible Statecraft wskazuje z kolei, że w latach 2020 i 2021 w USA było zarejestrowanych 25 firm reprezentujących podmioty z ZEA. Na brak pracy nie narzekały. Firmy te zgłosiły bowiem nawiązanie w imieniu swoich emirackich klientów niemal 11 tys. kontaktów z politykami, mediami czy ośrodkami analitycznymi. Za wykonaną pracę ZEA zapłaciły im ponad 64 mln dol. Najwięcej, bo aż 13,5 mln dol., trafiło do amerykańskiej kancelarii prawnej Akin Gump, a 12,2 mln dol. do firmy konsultingowej Brunswick Group. Z kolei The Camstoll Group zgarnęło ponad 10 mln dol. W sumie od 2016 r. Zjednoczone Emiraty Arabskie wydały na lobbystów ponad 154 mln dol. – wynika z danych Departamentu Sprawiedliwości USA. „Lobby emirackie jest według OpenSecrets jednym z najlepiej finansowanych lobby zagranicznych. Jego oficjalna działalność polityczna przewyższa nawet aktywność agresywnego lobby Arabii Saudyjskiej” – czytamy.

Lobbyści ZEA pracowali na najwyższych obrotach

Związany z Quincy Institute Ben Freeman przekazał w oświadczeniu, że „lobbyści ZEA pracowali na najwyższych obrotach, by popchnąć politykę zagraniczną USA w kierunku interesów swoich klientów w wielu kwestiach – od interwencji wojskowej ZEA w Jemenie, przez porozumienia Abrahama, sprzedaż broni, po wzmacniające soft power kraju Expo 2020 w Dubaju”.
Zainicjowane za czasów prezydentury Donalda Trumpa porozumienia Abrahama doprowadziły do nawiązania relacji Izraela z ZEA, Bahrajnem, Marokiem i Sudanem. Część z nich chciało wykorzystać swoje poparcie dla inicjatywy w zamian za różne ustępstwa, np. władze ZEA zabiegały o umożliwienie zakupu zaawansowanej broni amerykańskiej. W sumie porozumienia Abrahama pojawiły się w ponad 1 tys. zgłoszonych przez emirackie lobby działań politycznych, a większość z nich łączyło tę kwestię z przemysłem zbrojeniowym. „Pokazuje to, że ZEA wykorzystały podpisanie umowy jako sposób na zapewnienie sobie jeszcze większej ilości broni z USA” – napisano w raporcie.

Bezpośrednimi dotacjami z Abu Zabi mogą się cieszyć także amerykańskie think tanki

Firmy, które otrzymały od ZEA najwięcej pieniędzy, były również największymi darczyńcami amerykańskich kampanii wyborczych. Na przykład Akin Gump zgłosiła przekazanie prawie 1,1 mln dol. na kampanie w latach 2020 i 2021. Nie jest to działanie nielegalne. Nie oznacza również, że to właśnie fundusze z Abu Zabi zostały wykorzystane do dokonania tych wpłat – przedsiębiorstwa te obsługują także innych klientów. Ale, jak zauważa Quincy Institute, w wielu przypadkach datki trafiały do dokładnie tych samych członków Kongresu, z którymi firmy kontaktowały się w imieniu swoich emirackich klientów. W niektórych przypadkach wpłaty następowały zaledwie kilka dni po kontakcie z lobbystami: senator Todd Young odbył osobiste spotkanie z przedstawicielami firmy Akin Gump 15 kwietnia 2021 r., a tydzień później przedsiębiorstwo przekazało 5 tys. dol. na rzecz jego komitetu. Emiratczycy uciekali się także do metod nielegalnych. W 2021 r. libańsko-amerykański biznesmen George Nader przyznał się do winy w związku z oskarżeniami o przekazanie w imieniu ZEA 3,5 mln dol. na amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 r.
Bezpośrednimi dotacjami z Abu Zabi mogą się cieszyć także amerykańskie think tanki. W połowie stycznia na łamach CNBC została opublikowana opinia dyrektora Atlantic Council Fredericka Kempego, w której chwalił przygotowany przez kraj Zatoki Perskiej „utopijny plan walki z kryzysem klimatycznym”. Wyraził też zadowolenie z decyzji ONZ o zorganizowaniu dorocznego szczytu klimatycznego COP28 w Abu Zabi, a mianowanie ministra przemysłu i zaawansowanych technologii Sułtana al-Dżabera na jego przewodniczącego określił jako „idealny wybór”. Innego zdania byli aktywiści klimatyczni. Oprócz funkcji politycznych al-Dżaber zajmuje bowiem stanowisko prezesa Abu Dhabi National Oil Company, jednego z największych producentów ropy naftowej w Zatoce.
Problem w tym, że Abu Dhabi National Oil Company jest głównym sponsorem corocznej konferencji energetycznej Atlantic Council, a ambasada ZEA w 2021 r. przekazała think tankowi ponad 1 mln dol. Dlatego CNBC ostatecznie artykuł Kempego opatrzyło informacją o powiązaniach ośrodka z ZEA i wynikającym z tego konflikcie interesów. Z informacji przekazanych DGP przez ministerstwo spraw zagranicznych i współpracy międzynarodowej w Abu Zabi wynika, że Atlantic Council jest również współorganizatorem Sir Bani Yas Forum, w którego radzie zasiada Radosław Sikorski. ©℗

Arabskie kłopoty Sikorskiego

W ubiegły czwartek holenderski dziennik „NRC” opublikował artykuł dotyczący pobierania przez europosła PO, byłego szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, 93 tys. euro rocznie wynagrodzenia z tytułu zasiadania w radzie programowej Sir Bani Yas Forum – konferencji organizowanej przez władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. „NRC” powołało się na oświadczenia majątkowe Sikorskiego – w polskim Sejmie i PE – w których poinformował on o zarobkach wynikających z jego działalności we własnej firmie consultingowej. Choć w artykułach nie zarzucono europosłowi PO złamania prawa, to w piątek CBA rozpoczęło kontrolę jego oświadczenia majątkowego, która ma potrwać do maja tego roku i może zostać przedłużona o pół roku. ©℗
Mateusz Roszak