Gazprom prawdopodobnie wstrzyma przesył gazu przez terytorium Ukrainy. Formalnie ma być to pokłosie sporu mołdawsko--ukraińsko--rosyjskiego, jednak z nitki tej korzystają obecnie także Austria, Słowacja i Węgry.

Wzrost cen gazu na holenderskiej giełdzie energii

Chociaż deklaracja Gazpromu doprowadziła do wzrostu cen gazu na holenderskiej giełdzie energii (TTF), to jednak nie wywołała paniki w państwach, które decyzja ta może dotknąć. W dużej mierze jest to zasługa odpowiednio zapełnionych magazynów gazu. Średnia dla całej Unii Europejskiej wynosi obecnie 94,84 proc. W Austrii jest to 95,46 proc., na Słowacji 92,61 proc., a na Węgrzech 85,19 proc. Według danych węgierskiej spółki energetycznej MEKH wypełnienie magazynów pozwala na zaspokojenie zapotrzebowania na błękitne paliwo na 369 dni w przypadku Austrii, 248 dni w przypadku Słowacji i 198 dni – Węgier (na 16 listopada).
Udało nam się dotrzeć do danych dotyczących wielkości przesyłu gazu na poszczególnych kierunkach w okresie od 1 do 21 listopada. W przypadku Słowacji dostawy z Ukrainy odpowiadały za 73 proc. importowanego surowca. Analiza danych miesiąc do miesiąca (1–21 października 2022 r.) wskazuje, że dostawy te zmniejszyły się o 6,6 proc. Zwiększyły się natomiast – o 26 proc. – z kierunku Czech oraz Węgier. Jak nam nieoficjalnie tłumaczono, takie dostawy mają charakter sporadyczny, ale akurat w listopadzie 2022 r. są najwyższe od początku tego roku.
Z kolei Czechy pozyskują gaz z Austrii oraz innych kierunków, do których Austria ma dostęp (np. Włochy, Niemcy). Z perspektywy Bratysławy kluczowa będzie więc dostępność surowca w Austrii. – Ważne miejsce w zapewnieniu dostaw będzie odgrywać Polska z uwagi na fakt uruchomionego już połączenia gazowego między tymi krajami. Jednakże z dostępnych danych wynika, że jeszcze fizyczne dostawy nie miały miejsca – tłumaczy dr Michał Paszkowski, analityk Instytutu Europy Środkowej.
Agata Łoskot-Strachota z Ośrodka Studiów Wschodnich dodaje, że Słowacja zakontraktowała pewne wolumeny gazu także z Norwegii. Analityczka w rozmowie przyznaje jednak, iż większe problemy dotyczyć będą nie tyle obecnego, ile przyszłego roku. A największym wyzwaniem będzie następna zima.
Doktor Krzysztof Dębiec, zajmujący się w OSW Słowacją, dodaje, że w ostatnim czasie zakontraktowała ona dostawy skroplonego gazu LNG z gazoportu w Chorwacji (KRK). W jego opinii ewentualne wstrzymanie dostaw, które wywoła realne zagrożenie dla stabilności bezpieczeństwa energetycznego, będzie miało poważne konsekwencje polityczne. Obecnie rządząca koalicja już jest pogrążona w politycznych problemach. Opozycja pod wodzą Roberta Ficy nie przepuściłaby okazji do zaatakowania premiera.

Zapowiedzi Gazpromu nie wzbudziły większych obaw

Zapowiedzi Gazpromu nie wzbudziły większych obaw w Austrii. Wiedeń, poza wymienionymi już kanałami dostaw, jest połączony także gazociągiem z Węgrami poprzez terminal Baumgarten. A według Budapesztu dostawy gazu na kierunku południowym – przez Turecki Potok – pozostają niezagrożone. Co więcej, w ostatnich miesiącach szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó komunikował, iż doszło tam do zwiększenia przesyłu gazu z Rosji w ramach aneksów do kontraktu gazowego (zwiększono wolumen o ponad 1 mld m sześc.). Szijjártó chwalił się także, iż Węgry są jedynym państwem UE, które w sposób nieograniczony importuje gaz z Rosji.
Mimo to dostawy gazu na Węgry w okresie 1–21 listopada 2022 r. spadły łącznie o ponad jedną trzecią (31,1 proc.) w porównaniu z poprzednim miesiącem. Był to największy spadek od początku roku. Dotyczył on większości kanałów importowych: z Austrii – spadek o 27,8 proc., ze Słowacji – o 36,7 proc., z Serbii – o 44,2 proc. – oraz Ukrainy o 71,9 proc. Jednak, jak zauważa dr Paszkowski, wpływ na to ma poziom zapotrzebowania na surowiec, który systematycznie malał do początku listopada 2022 r. z uwagi na sprzyjającą pogodę oraz wysokie ceny tego surowca.
Poza tym spadek na kierunku ukraińskim dotyczy odcinka, na którym dostawy chce ograniczyć Gazprom. Węgry już dawno deklarowały zmniejszenie znaczenia tego odcinka, koncentrując się na kierunku południowym. Import gazu z Ukrainy wyniósł w pierwszych trzech tygodniach listopada 0,4 proc. Kluczowym kierunkiem importowym w listopadzie pozostaje Serbia (38 proc.), z której przesył realizowany jest poprzez interkonektor umożliwiający dostawy gazu z Rosji Tureckim Potokiem oraz Balkan Stream. Drugim kanałem była Austria – 31,4 proc.
Jak zauważa dr Paszkowski, współpraca Węgier z Rosją nie przekłada się na odpowiedni wolumen dostaw oraz wypełnienia magazynów na zimę, które na Węgrzech są (po Łotwie) najniższe w Europie. Warto dodać, że część zmagazynowanego na Węgrzech gazu została zakontraktowana dla Serbii na mocy oddzielnej węgiersko-serbskiej umowy.
Największym wyzwaniem będzie następna zima