Rosyjski parlament dokończył wczoraj procedury związane z aneksją czterech ukraińskich obwodów.

Rada Federacji, izba wyższa parlamentu, przyjęła bez głosu sprzeciwu ustawy powołujące na terenach okupowanej Ukrainy cztery nowe podmioty Federacji Rosyjskiej. Aneksja zajętych terenów, sprzeczna z międzynarodowym prawem wojennym, stanie się faktem z chwilą podpisania ustaw przez prezydenta. Do zamknięcia tego wydania DGP Kreml nie poinformował o takim kroku, ale też nikt nie oczekiwał zbędnej zwłoki.
Od weekendu opublikowano treść wszystkich dokumentów, na podstawie których Moskwa przeprowadza zabór: umów podpisanych w piątek przez Władimira Putina z nominalnymi przywódcami okupacyjnych administracji, ustaw powołujących cztery nowe podmioty, które w poniedziałek zostały przyjęte przez Dumę, a wczoraj przez Radę Federacji, i orzeczeń Sądu Konstytucyjnego, który w sobotę uznał cały proces za zgodny z ustawą zasadniczą. Sędziom wystarczyło kilkanaście godzin od zawarcia umów, by je przeanalizować i przygotować cztery 22-stronicowe uzasadnienia decyzji. W tygodniu poprzedzającym ich wydanie do dymisji podał się jeden z członków Sądu Konstytucyjnego. Kreml oświadczył, że obejmie anektowane terytoria parasolem atomowym, grożąc Ukrainie użyciem broni masowego rażenia w razie kontynuacji kontrofensywy. W ostatnich dniach Kijów zintensyfikował ją, udanie nacierając na okupantów w obwodach donieckim i chersońskim.

Nieostre granice

Do 2014 r. Rosja składała się z 46 obwodów, 21 republik, 9 krajów, 4 okręgów autonomicznych, 2 miast o znaczeniu federalnym i 1 obwodu autonomicznego. Republiki od pozostałych podmiotów różnią się tym, że zamiast statutów mają konstytucje i mogą ustanawiać własne języki państwowe na równi z rosyjskim. Osiem lat temu Moskwa nielegalnie anektowała Półwysep Krymski, tworząc dwa nowe podmioty: Republikę Krymu i miasto o znaczeniu federalnym Sewastopol. Teraz lista nielegalnie utworzonych regionów zwiększy się o dwie republiki (Doniecką i Ługańską Republiki Ludowe) i dwa obwody (chersoński i zaporoski). Z przyjętych przepisów wynika, że DRL i ŁRL, dotychczas samozwańcze parapaństwa w pełni kontrolowane przez Rosję, w charakterze języków państwowych uznały rosyjski. To odróżnia je od Krymu, który poza rosyjskim formalnie przyjął także krymskotatarski i ukraiński.
Prawo dotyczące tworzenia podmiotów zobowiązuje do określenia granic nowych regionów. Te zapisy są jednak niejasne. W przypadku republik mówią one, że „rubieże terytorium republiki są określone przez granice terytorium republiki ustanowione przez jej konstytucję w chwili jej utworzenia i w dniu przyjęcia republiki do FR”. Granice obu obwodów mają być „granicami obwodu istniejącymi w dniu przyjęcia do FR”. DRL i ŁRL rościły sobie prawo do całości obwodów donieckiego i ługańskiego, w tym części kontrolowanej przez Ukraińców. W praktyce niejasne zapisy dają pole do interpretacji, dodatkowo poszerzonej w przypadku Chersońszczyzny, której okupacyjna administracja ogłosiła w przededniu nielegalnych referendów przyłączenie okupowanej części obwodu mikołajowskiego. Nie są jednak znane jakiekolwiek, choćby nielegalne akty prawne, które by to potwierdzały. Wątpliwości nie rozwiał rzecznik Kremla. – ŁRL i DRL w granicach z 2014 r., a w sprawie granic Chersonia i Zaporoża będzie kontynuować konsultacje z ludnością – powiedział Dmitrij Pieskow, a na pytanie, czy kontrolowane przez Ukrainę obszary także stanowią część Rosji, odparł, że nie ma nic więcej do dodania. Innymi słowy, Rosja nie potrafi określić, jak przebiegają jej granice.

Dialog z następnym prezydentem

Przepisy o aneksji mają wejść w życie z chwilą podpisania przez Putina kompletu przyjętych przez parlament dokumentów, ale tymczasowo umowy o aneksji obowiązują od piątku. Zgodnie z ich zapisami w ciągu 10 dni Putin powoła czterech p.o. gubernatorów, a wybory do organów przedstawicielskich mają się odbyć we wrześniu 2023 r. Najpóźniej do końca 2025 r. mają obowiązywać różne okresy przejściowe na zintegrowanie zagrabionych ziem z Rosją (Krym przejęty osiem lat temu wciąż nie został do końca zintegrowany). Do końca tego roku rubel ma ostatecznie zastąpić hrywnę. Lokalni mieszkańcy mają zostać automatycznie uznani za obywateli Rosji. Aby tego uniknąć, można złożyć deklarację o zamiarze zachowania ukraińskiego paszportu, co jednak – biorąc pod uwagę praktykę – może się wiązać z represjami. Jednocześnie przyjęcie rosyjskich dokumentów wiąże się z obowiązkiem podpisania przez każdą osobę starszą niż 14 lat przysięgi, w której trzeba się zobowiązać do obrony niepodległości Rosji i bycia jej wiernym. Procedurze towarzyszy pobranie odcisków palców i sfotografowanie.
Kijów zareagował wystąpieniem z wnioskiem o przyspieszone przyjęcie Ukrainy do NATO. Przedstawiciele Białego Domu stwierdzili jednak, że na razie nie nadszedł właściwy czas na takie rozmowy. Wczoraj prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał decyzję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, w której zapisano, że rada „zdecydowała o stwierdzeniu niemożności prowadzenia rozmów z prezydentem FR W. Putinem”. Zełenski wielokrotnie mówił, że referenda i aneksja ukraińskich obwodów uniemożliwią przyszłe rokowania z Moskwą. – Nasze państwo zawsze proponowało Rosji porozumienie się co do współistnienia na równych, uczciwych, godnych i sprawiedliwych warunkach. Z tym rosyjskim prezydentem jest to niemożliwe. On nie wie, co to godność i uczciwość. Dlatego jesteśmy gotowi do dialogu z Rosją, ale już z następnym prezydentem Rosji – mówił prezydent 30 września. Pieskow odpowiedział mu wczoraj, że Moskwa „poczeka na zmianę stanowiska Zełenskiego albo na przyszłego prezydenta Ukrainy”. ©℗