Światowi przywódcy muszą zdać sobie sprawę z ceny wspierania Ukrainy, w tym ze wzrostu kosztów energii i żywności, ale muszą też przyznać, że cena dopuszczenia do zwycięstwa Rosji byłaby znacznie wyższa - powiedział w niedzielę brytyjski premier Boris Johnson.

Po przybyciu do Niemiec, gdzie w niedzielę zaczyna się szczyt grupy G7, Johnson powiedział dziennikarzom, że Zachód musi zachować jedność w obliczu rosyjskiej agresji.

"Aby chronić tę jedność i sprawić, by działała, trzeba naprawdę szczerze rozmawiać o konsekwencjach tego, co się dzieje, o presji, jaką odczuwają poszczególni przyjaciele i partnerzy. Ale cena wycofania się, cena pozwolenia (prezydentowi Rosji Władimirowi) Putinowi na sukces, na oderwanie ogromnej części Ukrainy, na kontynuację jego programu podboju, będzie o wiele, wiele wyższa. Wszyscy tutaj to rozumieją" - mówił Johnson. (PAP)