Państwa demokratyczne na całym świecie muszą wspólnie przeciwstawiać się reżimom autorytarnym - oświadczyli w czwartek premierzy Wielkiej Brytanii i Japonii, Boris Johnson i Fumio Kushida, po podpisaniu w Londynie umowy o współpracy obronnej.

Umowa umożliwi siłom zbrojnym obu państw na wspólnie przeprowadzanie szkoleń, ćwiczeń oraz działania pomocowe w przypadku klęsk żywiołowych i ma stanowić przedłużenie bliskiej współpracy w dziedzinie technologii obronnych i bezpieczeństwa. To pierwsza taka umowa zawarta przez Japonię z jakimkolwiek państwem europejskim.

"W Wielkiej Brytanii zdajemy sobie sprawę, że nasze bezpieczeństwo w Europie jest nierozerwalnie związane z bezpieczeństwem, naszym zbiorowym bezpieczeństwem w regionie Azji i Pacyfiku, w regionie Indo-Pacyfiku. I że istnieje bezpośredni wpływ działań autokratycznych, stosujących przymus mocarstw w Europie na to, co może się wydarzyć we wschodniej Azji. Dlatego chcemy ściślej współpracować" - powiedział Johnson.

Jak przekazało w komunikacie jego biuro, "obaj przywódcy zgodzili się, że barbarzyńska inwazja Rosji wyznaczyła koniec okresu postzimnowojennego i miała poważne konsekwencje dla szerszej stabilności międzynarodowej", a także że "bezpieczeństwo w regionach euroatlantyckim i indo-pacyficznym jest niepodzielne".

Kishida poinformował, że Japonia dodała 140 obywateli Rosji do listy osób objętych sankcjami oraz że zakaz eksportu zostanie rozszerzony na rosyjskie firmy wojskowe. Wezwał państwa grupy G7, by wspólnie pokazały, że przemoc ze strony Rosji będzie miała dla niej konsekwencje.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

bjn/ akl/