- Rosyjskie straty w Donbasie to ponad 200 żołnierzy
- W czwartek z miast ewakuowano 3 343 osoby
- Rosjanie zaatakowali rakietami jednostkę wojskową na obrzeżach Dniepru
- Pentagon: Rosji kończy się precyzyjna amunicja
- Wicepremier apeluje do Rosji o zwolnienie uprowadzonych samorządowców
Rosyjskie straty w Donbasie to ponad 200 żołnierzy
Siły ukraińskie skutecznie odparły w czwartek dziewięć ataków wojsk rosyjskich w obwodach donieckim i ługańskim; straty Rosjan to ponad 200 żołnierzy - podał portal Ukrainska Prawda, powołując się na wpis na Facebooku ukraińskiego wojska. Jak poinformowano, ukraińscy żołnierze zniszczyli 12 czołgów, około 20 pojazdów opancerzonych, a także dziewięć systemów artyleryjskich. "Jednostki obrony przeciwlotniczej zestrzeliły nad Donbasem dwa wrogie samoloty i dwa wrogie bezzałogowe statki powietrzne" - podały siły ukraińskie.
W czwartek z miast ewakuowano 3 343 osoby
W czwartek z ukraińskich miast przez humanitarne korytarze ewakuowano łącznie 3 343 osoby, dzień wcześniej udało się ewakuować 4554 osób, poinformowała w czwartek wieczorem wicepremier Iryna Wierieszczuk. Wierieszczuk poinformowała w poście internetowym, że oblężony Mariupol opuściło w czwartek 2 717 osób. Oskarżyła Rosjan o blokowanie konwojów z pomocą humanitarną do miasta przez ostatnie trzy dni.
Rosjanie zaatakowali rakietami jednostkę wojskową na obrzeżach Dniepru
Dowództwo Powietrzne „Wschód” Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowało, że w czwartek „około 22:38 Rosja wykonała 2 ataki rakietowe na jedną z jednostek wojskowych na obrzeżach Dniepru. W rezultacie budynki jednostki zostały znacznie zniszczone”. W wyniku trafienia rakiet doszło do 2 pożarów, pisze "Ukraińska Prawda". Państwowe Pogotowie Ratunkowe w obwodzie dniepropietrowskim przekazało, że ustalane są informacje o zabitych i rannych. Wcześniej Dowództwo Powietrzne „Wschód” Sił Zbrojnych Ukrainy informowało, że w obwodzie dniepropietrowskim wojska rosyjskie rozpoczęły atak rakietowy na obiekt wojskowy.
Pentagon: Rosji kończy się precyzyjna amunicja
Rosji w wojnie z Ukrainą kończy się precyzyjna amunicja i jest prawdopodobne, że będzie polegać na tak zwanych głupich bombach i artylerii, powiedział w czwartek wysoki rangą urzędnik Pentagonu - informuje Reuters. Reuters przytacza też opinię podsekretarza obrony ds. polityki Colina Kahla, który powiedział, że nie wierzy w to, by prezydent Władimir Putin chciał mieć totalny konflikt z NATO. Zdaniem Khala inwazja Rosji na Ukrainę uczyniła z niej bardziej strategiczne obciążenie dla Chin, „Myślę, że w pewnym stopniu to, co Putin zrobił na Ukrainie, sprawia, że Rosja jest dla Pekinu o wiele większym obciążeniem strategicznym niż sześć tygodni temu czy sześć miesięcy temu”.
W lutym Chiny i Rosja ogłosiły partnerstwo „bez ograniczeń”, wspierając się w sporach z Ukrainą i Tajwanem obietnicą dalszej współpracy przeciwko Zachodowi.
Wicepremier apeluje do Rosji o zwolnienie uprowadzonych samorządowców
Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk zaapelowała do Rosji o zwolnienie 14 uprowadzonych przedstawicieli ukraińskich władz lokalnych – poinformowała w piątek agencja Interfax-Ukraina, powołując się na nagranie opublikowane przez wiceszefową rządu. „Przesłałam do Federacji Rosyjskiej apel o zwolnienie uprowadzonych przedstawicieli miejscowych organów samorządowych. Ukraina podkreśla, że branie do niewoli osób cywilnych jest naruszeniem międzynarodowego prawa humanitarnego, domagamy się ich natychmiastowego zwolnienia” – cytuje agencja słowa Wereszczuk.
Wicepremier przedstawiła przy tym pełną listę uprowadzonych samorządowców, wśród których jest starosta wsi Hremjacz w obwodzie charkowskim, starosta hromady starozburjiwskiej w obwodzie chersońskim, mer miasta Dniprorudne i wicemer Enerhodaru w obwodzie zaporoskim.