Rosyjskie wojska przeprowadziły atak rakietowy na międzynarodowe centrum sił pokojowych i bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim – poinformowały władze obwodowe. Według wstępnych ustaleń wystrzelonych zostało osiem rakiet.

W obwodzie czernihowskim siły ukraińskie odbiły dwie miejscowości

Siły ukraińskie odbiły z rąk rosyjskich dwie miejscowości w obwodzie czernihowskim na północy kraju oraz uniemożliwiły Rosjanom przeprawę przez rzekę i marsz w kierunku Kijowa – poinformowało w sobotę dowództwo operacyjne Północ.

Ukraińskie wojsko informuje też o przejęciu 10 jednostek rosyjskiego sprzętu wojskowego.

W obwodzie czernihowski, położonym na północny zachód od Kijowa, trwają zacięte walki. Jest to jeden z kierunków, na których siły rosyjskie próbują przemieszczać się w kierunku ukraińskiej stolicy.

Rosyjscy żołnierze ukrywają się w wioskach wśród cywilów

W obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy Rosjanie stosują taktykę, według której prowadzą ostrzał, a następnie ukrywają się w wioskach wśród cywilów, gdzie są chronieni przed ostrzałem odwetowym ze strony sił ukraińskich - przekazał w sobotę szef władz regionu Witalij Kim.

"Wróg kontynuuje swoją praktykę: wychodzi, strzela i ukrywa się w wioskach. Tak, rozpoczynają operację lądową (...). Wiem, gdzie 200-300 z nich się znajduje" - przekazał Kim we wpisie na Telegramie, cytowanym przez agencję Ukrinform (https://www.ukrinform.net/rubric-ato/3427737-russian-troops-hide-behind-backs-of-civilians-in-mykolayiv-region.html).

"Sprowadzili ludzi z +ŁRL+ i +DRL+ (tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej, separatystycznych, uznanych przez Rosję regionów na wschodzie Ukrainy - PAP). To nie są żołnierze. Mówią: +Chcemy wrócić do domu. Czy dojdziemy stąd do domu na piechotę?+. Ale nie pozwala im na to ogień zaporowy. (Rosjanie) robią to, żeby odwrócić naszą uwagę" - dodał szef władz obwodowych.

Jak podkreślił, wojsko ukraińskie nie może ostrzeliwać wiosek, do których wycofują się rosyjscy żołnierze.

Wcześniej w sobotę szef władz obwodu mikołajowskiego informował, że Rosjanie otworzyli ogień do obiektów cywilnych w Mikołajowie. W wyniku ostatnich ostrzałów w mieście nikt nie zginął, ale dwie osoby zostały ranne - przekazał.

Doradca prezydenta: negocjacje z Rosją toczą się w formacie wideo

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak poinformował w sobotę wieczorem na Twitterze, że rozmowy pokojowe z Rosją toczą się obecnie w formacie wideo; zostały stworzone specjalne podgrupy zadaniowe w zespołach negocjacyjnych.

Stanowisko delegacji Ukrainy jest określone przez poprzednie dyrektywy - napisał Podolak.

Wcześniej w sobotę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że przyjmuje z zadowoleniem zabiegi premiera Izraela Naftalego Beneta w sprawie prowadzenia mediacji między Rosją i Ukrainą, a także że zaproponował mu, by rozmowy pokojowe odbyły się w Jerozolimie.

Żołnierze rosyjscy przechwycili konwój humanitarny dla Mariupola

Żołnierze rosyjscy przechwycili konwój humanitarny, który jechał z Zaporoża do obleganego przez siły rosyjskie Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy – poinformowały władze obwodu zaporoskiego na Telegramie.

„Na każdym punkcie kontrolnym okupanci przemocą wyjmowali jedzenie, odzież i środki higieny” – podano (https://t.me/zoda_gov_ua/5287).

Inny konwój humanitarny, który z pomocą Czerwonego Krzyża zmierzał z Zaporoża do miasta Połohy, żołnierze rosyjscy zawrócili. Obecnie stoi on w pobliżu miasta Kamieńskie.

Wicepremier: w sobotę ewakuowano 12 tys. osób

Prawie 12 tys. osób ewakuowano w sobotę m.in. z miasta Sumy na północnym wschodzie Ukrainy; nie udało się natomiast otworzyć korytarzy ewakuacyjnych m.in. z Enerhodaru na południu kraju – poinformowała wicepremier Iryna Wereszczuk na Telegramie.

Z Sum ewakuowano 8 tys. osób, z Krasnopola, Konotopu, Łebedynu i Wełykiej Pysariwki w obwodzie sumskim – blisko 3000 osób, a z Buczy prawie tysiąc.

Nie udało się natomiast otworzyć korytarzy humanitarnych z Enerhodaru, Worzela i Irpienia.

Siły rosyjskie ostrzelały kolumnę cywilów, siedem osób nie żyje, w tym dziecko

Siły rosyjskie ostrzelały kolumnę cywilów, składającą się wyłącznie z kobiet i dzieci, które próbowały wydostać się z wioski Pobeda w obwodzie kijowskim. Zginęło siedem osób, w tym jedno dziecko. Liczba rannych nie jest znana.

Poinformowała o tym w sobotę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na główny zarząd wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy.

Według ukraińskiego wywiadu osoby te próbowały na własną rękę ewakuować się z tej przejętej przez siły rosyjskie miejscowości.

"Przykładów takich zbrodni wojennych w ciągu tych 16 dni było wiele" - zauważyła służba.

Wojska ukraińskie zniszczyły kolejny punkt dowodzenia sił rosyjskich

Wojska ukraińskie zniszczyły jeszcze jeden punkt dowodzenia rosyjskich sił okupacyjnych - poinformował w sobotę na Facebooku naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny.

"Mniej o jeszcze o jeden punkt dowodzenia rosyjskich wojsk okupacyjnych na naszym terytorium. Welcome to hell! (Witamy w piekle! - PAP)" - napisał Załużny. Jego wpis zamieściła agencja Ukrinform.

Generał opublikował nagranie, pokazujące moment uderzenia pocisku w rosyjski punktu dowodzenia. W piątek generał Załużny informował o zniszczeniu rosyjskiego punktu dowodzenia pod Kijowem.

Strzał Kijowa, płoną budynki w północnej części miasta

Rosyjskie siły zbrojne zintensyfikowały w nocy z soboty na niedzielę ostrzał ukraińskich miast. W Kijowie słychać syreny alarmowe. W północnej części miasta płoną pojedyncze budynki. W Czernihowie pociski zniszczyły w nocy hotel Ukraina.

Silnemu ostrzałowi zostały poddane miasta Siewierodonieck i Rubiżne w obwodzie łuhańskim - poinformowała ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Uszkodzeniu bądź zniszczeniu uległo ponad 60 budynków - domów jednorodzinnych i bloków mieszkalnych.

Po godz. 2 czasu lokalnego (godz. 3 w Polsce) w większości ukraińskich miast rozległy się syreny alarmowe. "W Kijowie ogłoszono alarm przeciwlotniczy! Prosimy wszystkich o udanie się do schronów obrony cywilnej" - obwieściła administracja miejska na Telegramie. Alarm został też ogłoszony we Lwowie, gdzie schronienie znalazły tysiące uciekinierów i w Połtawie w centralnej części Ukrainy.

W sobotę poźnym wieczorem doszło do znacznych zniszczeń w Makarowie w obwodzie kijowskim. Analiza materiału ikonograficznego, jaką przeprowadziła CNN, wskazuje, że uszkodzone zostały fasady wychodzące na północ, co potwierdza, że ostrzału dokonały wojska rosyjskie.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że cele cywilne na Ukrainie nie są atakowane.

W swym sobotnim posłaniu do narodu prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że "cały kraj znalazł się na linii frontu". "Kilka małych miasteczek po prostu zniknęło z powierzchni ziemi. I to jest tragedia. Po prostu ich nie ma. I ludzi też już nie ma" - zaznaczył ukraiński lider.

Atak rakietowy na Lwów, wybuchy w Chersoniu alarmy przeciwlotnicze w kilkunastu miastach

We Lwowie i Chersoniu w nocy z soboty na niedzielę słychać było eksplozje - informuje gazeta internetowa Kyiv Independent, dodając, że to pierwsze miasto znalazło się pod ostrzałem rakietowym.

Kyiv Independent przekazuje, że w nocy alarmy przeciwlotnicze rozległy się - poza Lwowem i Chersoniem - także m.in. w Kijowie, Równem, Tarnopolu, Czernihowie, Dnieprze, Czerkasach, Charkowie, Kramatorsku, Słowiańsku, Winnicy, Połtawie, Żytomierzu, Odessie, Wołyniu i Zaporożu.

Atak rakietowy w obwodzie lwowskim

Rosyjskie wojska przeprowadziły atak rakietowy na międzynarodowe centrum sił pokojowych i bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim – poinformowały władze obwodowe.

Według wstępnych ustaleń wystrzelonych zostało osiem rakiet.

Centrum znajduje się w obwodzie lwowskim, w okolicach Jaworowa, ok. 57 km na zachód od Lwowa i 29 km od granicy Ukrainy z Polską.

Celem ataku rakietowego w obwodzie lwowskim przy granicy z Polską był poligon

Celem rosyjskiego ataku rakietowego w obwodzie lwowskim przy granicy z Polską był poligon jaworowski – podaje Ukraińska Prawda. Powołując się na wojskowych, portal Suspilne podaje, że atakowana była jednostka wojskowa.

Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa, bardziej znane jako jaworowski poligon wojskowy, znajduje się niecałe 40 km od Lwowa i ok. 20 km od granicy z Polską – podaje Ukraińska Prawda.

Rzecznik Akademii Wojsk Lądowych Ukrainy Anton Myronowicz powiedział portalowi Suspilne, że zaatakowana została jednostka wojskowa. Wstępnie podano, że nie było ofiar śmiertelnych, informacje o rannych są ustalane.

Przeprowadzono atak rakietowy na Międzynarodowe Centrum Sił Pokojowych i Bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim – poinformowały w niedzielę rano władze obwodowe.

Według wstępnych ustaleń wystrzelonych zostało osiem rakiet.

Zbombardowano lotnisko w Iwano-Frankowsku

Siły rosyjskie zbombardowały lotnisko w Iwano-Frankowsku na zachodzie Ukrainy – poinformował w niedzielę mer miasta Rusłan Marcinkiw na Facebooku.

https://www.facebook.com/uslan.martsinkiv/posts/517479323281662

"Zgodnie z poprzednimi informacjami wybuchy dzisiaj rano były spowodowane atakiem na lotnisko. Są ustalane szczegóły" – napisał mer, apelując od mieszkańców o omijanie okolic lotniska.

Podkreślił, że celem wroga jest zasianie paniki i strachu i dlatego może on, i będzie atakować tyły na Ukrainie.

Nalot na pociąg ewakuacyjny – 1 osoba zginęła, 1 ranna

Jedna osoba zginęła, a jedna odniosła obrażenia w wyniku nalotu na pociąg ewakuacyjny w obwodzie donieckim – poinformował w niedzielę szef władz obwodu donieckiego Paweł Kyryłenko na Telegramie.

"Około północy w wyniku nalotu został uszkodzony pociąg Kramatorsk-Lwów. W wyniku tego cynicznego przestępstwa jedna osoba zginęła i jedna została ranna” – napisał Kyryłenko. https://t.me/pavlokyrylenko_donoda/2591

Koleje państwowe podały, że pociąg został trafiony odłamkami pocisków w pobliżu stacji Brusin, a ofiary to dwie konduktorki.

"(Pociąg) wykonywał kurs ewakuacyjny do miasta Łyman, aby zabrać mieszkańców obwodów ługańskiego i donieckiego, którzy pozostali w strefie ostrych działań bojowych" – podały koleje państwowe na Telegramie.

Koleje "dokładają obecnie wszelkich starań, by ewakuować personel uszkodzonego pociągu oraz wszystkich pasażerów, w tym blisko 100 dzieci, które czkały na ratunek na dworcu w Łymanie" – poinformowano. https://www.facebook.com/Ukrzaliznytsia/posts/5271613882872357 (PAP)