Prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi wierzyć nie można; jeśli mówi, że wycofał 50 tysięcy wojsk, to znaczy, że dodał jeszcze 10 tysięcy - mówił na antenie RMF FM były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Dziękował też Polsce za to, co robi w sprawie jego kraju na arenie unijnej.

Poroszenko pytany o zapowiedzi Rosji, że wycofuje wojska z terenów przygranicznych, czego nie potwierdza NATO, stwierdził, że Putinowi nie można wierzyć.

"Jeśli Putin coś do was mówi, nie wierzcie mu. Putin kłamie. Mam 5-letnie doświadczenie w komunikacji z nim. Twierdził, że wojska rosyjskiego nie było na Krymie. Kłamał. Twierdził, że nie wkroczył na ukraińskie ziemie. Kłamał. Twierdził, że wstrzyma ogień. Kłamał. Obiecał uwolnić zakładników, których nielegalnie przetrzymywano w więzieniach rosyjskich oraz na terytorium okupowanym. Kłamał. Obiecał wycofać ciężki sprzęt i artylerię. Kłamał. Obiecał wycofać wojsko rosyjskie. Kłamał. Jakie jeszcze są potrzebne dowody, żeby być przekonanym, że Putin to kłamca? Ale jestem bardzo szczęśliwy, że ani Polacy, ani Ukraińcy nie mają żadnych wątpliwości w tej sprawie" - mówił były prezydent Ukrainy.

"Jeśli Putin mówi: wycofałem 50 tysięcy wojsk, to znaczy, że dodał jeszcze 10 tysięcy. Obecnie dodatkowe oddziały wojska rosyjskiego zdecydowanie zwiększyły możliwość bezpośredniej agresji. I dzisiaj o tym mówi Rada Bezpieczeństwa ONZ, dzisiaj o tym mówi sekretarz stanu USA, dzisiaj o tym mówi prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden oraz NATO. (...) Putin planuje atak na Ukrainę - to prawda. I my musimy traktować to maksymalnie poważnie" - dodał Poroszenko.

Polityk był też pytany o postawę Polski wobec tego, co dzieje się na Ukrainie.

Zdaniem Poroszenki Polska ma do odegrania unikatową rolę i unikatową misję. "Polska nie tylko jest naszym partnerem, nie tylko naszym sąsiadem, Polska jest nie tylko moim przyjacielem, ale jest adwokatem Ukrainy w Europie. Nie ma żadnego innego państwa, które można byłoby tak nazwać. Zbliżyła się do tego Litwa (...), ale Polska zajmuje wyjątkowe miejsce" - ocenił.

Jak dodał, zarówno PiS, jak i PO mają różne podejścia w różnych kwestiach, ale - zaznaczył - na Ukrainie "z wielką radością przyjęto fakt, że polski Senat oraz Sejm jednogłośnie zagłosowały za rezolucją ws. wsparcia Ukrainy". (PAP)