Dwa samoloty z Bagdadu mają w czwartek wylądować w Mińsku, a następnie wywieźć z Białorusi do Iraku łącznie 617 osób – podała w czwartek po południu agencja Interfax-Zachód, powołując się na ambasadora Iraku w Moskwie.

Z kolei lotnisko w Mińsku podało, że odbędą się dwa „loty wywozowe” do Iraku. Samolot linii Iraqi Airways, Airbus A320, który może przewozić 180 pasażerów, wyleciał z Bagdadu i powinien wylądować w Mińsku o godz. 21.15 (19.15 w Polsce). Wstępnie wylot do Iraku zaplanowany jest, jak podano, na godz. 22.15 czasu mińskiego.

Drugi samolot, Boeing 747-400 na 420 miejsc, ma przylecieć i wylecieć po północy z czwartku na piątek. Miński port lotniczy zaznaczył przy tym w komunikacie, że rozkład połączeń może jeszcze ulec zmianie.

Powołując się na ambasadę Iraku w Moskwie, Interfax podaje z kolei, że loty odbędą się w piątek lub w sobotę.

Informacje na temat terminów i liczby lotów w czwartek po południu zmieniały się, jednak lotnisko oficjalnie potwierdziło, że loty są planowane.

Wcześniej w czwartek różne źródła medialne i oficjalne wydały szereg sprzecznych komunikatów na temat tego, czy loty mają się odbyć, czy nie.

Białoruskie władze wskazały przy tym, że oczekują, iż za rejsy wywozowe dla migrantów zapłaci Unia Europejska.

Z informacji PAP wynika, że duże grupy migrantów przebywające w Mińsku były w czwartek zatrzymywane w różnych miejscach i zabierane na lotnisko z informacją, że zostaną skierowane na lot wywozowy do Iraku. Informację tę potwierdziły w rozmowie z PAP osoby, które zostały zatrzymane i odwiezione na lotnisko, gdzie obecnie – jak je poinformowano – mają oczekiwać na lot. „Jesteśmy pilnowani przez funkcjonariuszy milicji” – poinformował PAP telefonicznie jeden z obywateli Kurdystanu, dodając, że wraz z nim na lotnisku jest ok. 300 osób.

Przed tygodniem w pierwszym locie repatriacyjnym linii Iraqi Airways z Mińska na pokładzie znajdowało się 431 osób; samolot najpierw wylądował w Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu, gdzie wysiadła większość pasażerów, a potem w Bagdadzie.

Zachód oskarża Białoruś o sztuczne tworzenie kryzysu poprzez dostarczanie migrantom wiz, w odwecie za sankcje nałożone na Mińsk. Władze Białorusi odrzucają te oskarżenia.