Laszczenia był pierwszym i jednym z nielicznych dyplomatów białoruskich, którzy poparli protesty i potępili przemoc ze strony władz. Wkrótce został zwolniony z pracy i pozbawiony stopnia dyplomatycznego za czyny „hańbiące dyplomatę”.

Po powrocie na Białoruś Laszczenia przez pewien czas angażował się w działalność obywatelską, m.in. uczestniczył w platformie Schod, która formowała się przez internet i chciała doprowadzić do dialogu społeczeństwa z władzami.

W środę struktury siłowe przeprowadziły rewizje u 23 delegatów Schodu, w tym w mieszkaniu Laszczeni. Część osób wypuszczono po podpisaniu zobowiązania o nieujawnianiu danych śledztwa, innych prawdopodobnie zatrzymano.

Podczas niedawnego spotkania z białoruskimi dyplomatami, pracującymi w różnych krajach, Łukaszenka ostrzegł ich, że ci, którzy nie będą stać po stronie „narodu, kraju i prezydenta”, poniosą konsekwencje swoich działań.