Czołowa brytyjska aktywistka ruchu Black Lives Matter, Sasha Johnson została postrzelona przez czterech czarnoskórych mężczyzn, którzy wdarli się na przyjęcie i nic nie wskazuje, by była celem zamierzonego ataku - poinformowała we wtorek policja.

27-letnia Sasha Johnson, mimo przebytej operacji, nadal znajduje się w stanie krytycznym, po tym jak w nocy z soboty na niedzielę została postrzelona w głowę podczas przyjęcia w ogrodzie jednej z posesji w Peckham w południowym Londynie.

"Około godz. 3 w nocy grupa czterech czarnych mężczyzn ubranych w ciemne kolorowe ubrania weszła do ogrodu posesji i oddała strzały z broni palnej. Jesteśmy świadomi zaangażowania Sashy w ruch Black Lives Matter w Wielkiej Brytanii i rozumiem niepokój, jaki wywołuje to w niektórych społecznościach - jednak chciałabym podkreślić, że w tym momencie nie ma nic, co sugerowałoby, że Sasha padła ofiarą zamierzonego ataku. Nie jesteśmy również świadomi żadnych doniesień o groźbach kierowanych pod jej adresem przed tym incydentem" - powiedziała Alison Heydari z londyńskiej policji metropolitalnej.

Jak dodała policja, w trakcie napaści zraniony nożem został także dwudziestokilkuletni mężczyzna, ale został już wypisany ze szpitala. W przyjęciu uczestniczyło ok. 30 osób. Peckham to jeden z najbardziej zróżnicowanych etnicznie obszarów Londynu - ponad 50 proc. mieszkańców jest rasy czarnej.

Założone przez Johnson ugrupowanie polityczne Taking the Initiative Party (TTIP), które w niedzielę poinformowało o incydencie w mediach społecznościowych, sugerowało, że postrzał miał związek z działalnością Johnson i twierdziło, że miała ona otrzymywać liczne groźby śmierci.

Sasha Johnson stała się znana jako organizatorka brytyjskich protestów Black Lives Matter w lecie zeszłego roku, m.in. wskutek stylizacji nawiązującej do amerykańskiego ruchu Czarnych Panter - ubrana zwykle była w czarny beret, kamuflażowe spodnie i kamizelkę chroniącą przed ciosami nożem.

Rozgłos przyniosły jej też kontrowersyjne, radykalne hasła - wzywała np. do stworzenia "rejestru przestępców rasowych", na podstawie którego ludzie mogliby zostać niedopuszczani do pracy, utworzenia w Wielkiej Brytanii "czarnej milicji", pozbawienia funduszy istniejących sił policyjnych, gdyż te, jej zdaniem, przypominają Ku Klux Klan, czy przyznania czarnoskórym "reparacji podobnych do tych za Holokaust", gdyż jak twierdzi, kapitalizm dyskryminuje ich rasowo.