Obowiązek przedstawienia negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa przy wjeździe do Anglii wejdzie w życie nie w piątek, jak planowano, ale w poniedziałek o godz. 4 rano - poinformowało w czwartek brytyjskie ministerstwo transportu.

"Aby dać przyjeżdżającym z zagranicy czas na przygotowanie się, pasażerowie będą musieli przedstawić dowód negatywnego wyniku testu Covid-19 przed wylotem do Anglii od poniedziałku 18 stycznia o godz. 4 rano" - napisał na Twitterze minister transportu Grant Shapps.

Pozostałe ogłoszone wcześniej zasady się nie zmieniły, czyli test musi być wykonany w ciągu 72 godzin przed wyjazdem, a jego brak będzie skutkował natychmiastowym nałożeniem grzywny w wysokości 500 funtów. Test nie zwalnia z obowiązku izolacji w przypadku przyjazdu z kraju, który nie znajduje się na liście bezpiecznych, ani z przestrzegania ograniczeń w przemieszczaniu się, wprowadzonych w ramach lockdownu. Obowiązkowa izolacja po przyjeździe z zagranicy wynosi 10 dni, ale można ją skrócić w przypadku wykonania w piątym dniu po przyjeździe odpłatnego testu.

Z obowiązku przedstawienia negatywnego wyniku testu zwolnione będą dzieci poniżej 11. roku życia, przewoźnicy w ruchu towarowym i pasażerskim, przyjeżdżający z Irlandii, Wysp Normandzkich i wyspy Man, z którymi Wielka Brytania ma umowę o wspólnej przestrzeni podróżnej, oraz osoby przyjeżdżające z terytoriów, na których nie ma odpowiedniej infrastruktury do ich przeprowadzenia. Chodzi o trzy brytyjskie terytoria zamorskie - Falklandy, Wyspę Św. Heleny i Wyspę Wniebowstąpienia, a do 21 stycznia dotyczyć do będzie także Antigui i Barbudy, Barbadosu i St. Lucii.

W Szkocji termin wejścia w życie obowiązku przedstawienia negatywnego wyniku się nie zmienił i nadal jest to godzina 4 w piątek, natomiast władze Walii i Irlandii Północnej jeszcze nie ogłosiły, od kiedy zaczną tego wymagać.