„Jesteśmy gotowi przepuścić samolot przywódcy Rosji, jeśli będzie on leciał do Budapesztu na spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem” – powiedział Georg Georgijew w Luksemburgu po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej.

Jak dodał, Moskwa nie zwróciła się jeszcze z oficjalną prośbą do Sofii o otwarcie przestrzeni powietrznej, ale Bułgaria jest gotowa taką zgodę wydać. Podkreślił również, że jego kraj popiera wszelkie wysiłki „na rzecz pokoju”, nawet jeśli oznacza to umożliwienie przelotu rosyjskiego przywódcy nad terytorium państwa UE. „Kiedy dokonywane są wysiłki na rzecz pokoju, takie wysiłki należy popierać” – zaznaczył bułgarski minister.

„Los Ukrainy nie może być rozstrzygany bez Ukrainy”

Georgijew zastrzegł, że poparcie dla spotkania Putina i Trumpa nie oznacza zmiany stanowiska Bułgarii wobec wojny w Ukrainie. Minister zapewnił, że Sofia nadal będzie wspierać terytorialną integralność i suwerenność Ukrainy. Według niego w spotkaniu w Budapeszcie powinien uczestniczyć również Wołodymyr Zełenski. „Los Ukrainy nie powinien być rozstrzygany bez udziału tego kraju” – podkreślił Georgijew.

Putin, Trump i niełatwa trasa do Budapesztu

Z ustaleń mediów wynika, że Donald Trump i Władimir Putin uzgodnili podczas rozmowy telefonicznej w czwartek, że spotkają się osobiście w stolicy Węgier. Choć dokładna data szczytu nie została jeszcze ustalona, dyplomatyczne przygotowania już trwają.

Podróż Putina do Budapesztu stanowi jednak poważne wyzwanie logistyczne. Większość państw Unii Europejskiej zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów po inwazji na Ukrainę, a przelot nad Ukrainą również jest niemożliwy.

Jedyna trasa, która pozwalałaby Putinowi dotrzeć do Węgier bez naruszania zakazów, prowadzi nad Morzem Śródziemnym, Albanią lub Czarnogórą, a następnie nad Serbią. Alternatywnym rozwiązaniem mogłoby być właśnie skorzystanie z korytarza powietrznego przez Bułgarię.

Bułgaria i Węgry a nakaz aresztowania Putina

Deklaracja Sofii budzi szczególne emocje, ponieważ zarówno Bułgaria, jak i Węgry są członkami Międzynarodowego Trybunału Karnego, który w marcu 2023 roku wydał nakaz aresztowania Putina w związku z jego udziałem w nielegalnych deportacjach ukraińskich dzieci.

Węgry wprawdzie w kwietniu tego roku notyfikowały swoje wycofanie się z MTK, jednak decyzja ta nabierze mocy dopiero w czerwcu przyszłego roku. W praktyce oznacza to, że w świetle prawa zarówno Budapeszt, jak i Sofia są zobowiązane do wykonania nakazu aresztowania, gdyby Putin pojawił się na ich terytorium.

W kwietniu Węgry odwiedził inny przywódca ścigany przez MTK – premier Izraela Benjamin Netanjahu. Władze w Budapeszcie odmówiły jego zatrzymania, co wywołało krytykę ze strony organizacji międzynarodowych.

Kreml: trasa jeszcze nieustalona

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował w piątek, że nie ustalono jeszcze, jaką trasą miałby lecieć rosyjski przywódca. – „Nie zapadły jeszcze decyzje dotyczące trasy przelotu prezydenta. Zostanie to omówione w stosownym czasie” – przekazał mediom.

Rosyjskie władze nie komentują bezpośrednio wypowiedzi bułgarskiego ministra, jednak sygnały z Sofii mogą być dla Moskwy cenne. Umożliwienie przelotu przez terytorium państwa UE byłoby dla Kremla nie tylko ułatwieniem logistycznym, ale również symbolicznym gestem przełamania izolacji Putina na arenie międzynarodowej.

Budapeszt centrum politycznych napięć

Szczyt Trump–Putin w Budapeszcie, jeśli dojdzie do skutku, może stać się jednym z najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń tego roku. Węgierski premier Viktor Orbán od dawna utrzymuje dobre relacje z Moskwą, a jego rząd jest krytykowany w Brukseli za zbyt pobłażliwą postawę wobec Rosji.

Choć Trump zapowiada, że jego celem jest „rozpoczęcie rozmów pokojowych” w sprawie Ukrainy, wielu europejskich komentatorów obawia się, że spotkanie w Budapeszcie może odbyć się kosztem Kijowa.

Dlatego właśnie słowa Georgijewa, by w rozmowach uczestniczył również Wołodymyr Zełenski, spotkały się z uznaniem wśród części dyplomatów UE, którzy obawiają się, że bez udziału Ukrainy proces ten mógłby zakończyć się politycznym układem ponad jej głową.

Bułgaria między lojalnością a pragmatyzmem

Postawa Bułgarii jest odczytywana dwojako: z jednej strony Sofia deklaruje pełne wsparcie dla integralności terytorialnej Ukrainy, z drugiej – pokazuje gotowość do odegrania roli mediatora w dialogu z Rosją.

Dla wielu państw członkowskich Unii może to być niebezpieczny precedens. Otwarcie przestrzeni powietrznej dla Putina, nawet „dla dobra pokoju”, oznaczałoby faktyczne odstępstwo od sankcji i wspólnej polityki unijnej wobec Moskwy.

Na razie jednak deklaracja Georgijewa pozostaje jedynie politycznym gestem. Rosja nie złożyła formalnej prośby o otwarcie bułgarskiego nieba, a sama data spotkania Trumpa i Putina nie została jeszcze wyznaczona.