Na wtorek i środę 3-4 czerwca zaplanowane zostało czerwcowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Przed miesiącem RPP zdecydowała się na pierwszą od ponad 1,5 roku obniżkę stóp procentowych. Główna stopa Narodowego Banku Polskiego została zmniejszona o 0,5 pkt proc., do 5,25 proc. Jednak analitycy nie sądzą, by na spotkaniu Rady w tym tygodniu scenariusz cięcia stóp się powtórzył. Złagodzenie polityki pieniężnej jest natomiast możliwe za miesiąc.
Inflacja w maju 2025 r. niższa od prognoz. Pierwszy raz od 1,5 roku w skali miesiąca zanotowano deflację
„W ostatnich wypowiedziach członkowie RPP mówili o obniżce w lipcu lub na jesieni, o ile pojawią się mocne argumenty. Argumenty te już są, więc cięcie stóp w lipcu oceniamy jako bardzo prawdopodobne. Istnieje pewne ryzyko złagodzenia polityki pieniężnej już w czerwcu, jednak przed takim ruchem mogą powstrzymać kwietniowe dane o silnym wzroście sprzedaży detalicznej i wynagrodzeń” – napisali w piątkowym komentarzu ekonomiści Banku Millennium.
W piątek Główny Urząd Statystyczny zaprezentował wstępne dane na temat inflacji w maju. Analitycy spodziewali się stabilizacji rocznego tempa wzrostu cen na poziomie 4,3 proc., tymczasem inflacja wyniosła 4,1 proc. Zaś w porównaniu z kwietniem nie było wzrostu, ale spadek cen o 0,2 proc. Miesięczna deflacja w maju zdarzyła się pierwszy raz od 2020 r. Dane za maj to kolejna w tym roku pozytywna niespodzianka dotycząca inflacji.
Nie znamy jeszcze danych na temat całego koszyka konsumpcji. W stronę obniżki poziomu cen w porównaniu z kwietniem (i spowolnienia w ujęciu 12-miesięcznym) działały paliwa i nośniki energii. Paliwa do prywatnych środków transportu w porównaniu z kwietniem potaniały o 3,7 proc. (w skali roku spadek cen wyniósł 11,4 proc.). W dół poszły również ceny nośników energii – w porównaniu z kwietniem obniżyły się o 0,3 proc. (w ujęciu rocznym rosną o 13,1 proc.).
W drugą stronę działały ceny żywności. W maju ceny tej kategorii towarów podniosły się o 0,4 proc., a 12-miesięczne tempo wzrostu cen przyspieszyło do 5,5 proc. z 5,3 proc. w kwietniu.
„Głównym zaskoczeniem w majowych danych inflacyjnych względem naszej prognozy była inflacja bazowa, która kontynuowała trend spadkowy, podczas gdy spodziewaliśmy się niewielkiego wzrostu” – stwierdzili w komentarzu analitycy ING Banku Śląskiego. Inflacja bazowa pokazuje zmiany cen zależnych od popytu w gospodarce. Jej główną miarą jest inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii. Według ING BSK ten wskaźnik inflacji bazowej w maju obniżył się do „w okolice 3,3 proc.” z 3,4 proc. w kwietniu.
„Rada Polityki Pieniężnej nie ma zbyt wielu argumentów za utrzymywaniem obecnego poziomu restrykcyjności polityki pieniężnej” – wskazali ekonomiści ING BSK. „Na czerwcowym posiedzeniu RPP raczej nie zdecyduje się na kolejne cięcie stóp procentowych, natomiast w lipcu, przy okazji nowej projekcji inflacji i PKB, taki ruch jest w mojej ocenie coraz bardziej prawdopodobny” – oceniła Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Obniżka taryfy gazowej zwiększy skalę spadku inflacji w lipcu
W czwartek Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził z kolei taryfę spółki PGNiG Obrót Detaliczny przewidującą kilkunastoprocentową obniżkę cen gazu dla gospodarstw domowych. Według ekonomistów przełoży się to na spadek rocznego wskaźnika inflacji w lipcu o 0,2 pkt proc. A już wcześniej było wiadomo, że ze względu na efekt bazy statystycznej inflacja w lipcu będzie o ok. 1,5 pkt proc. niższa niż w czerwcu. Powód? Z 12-miesięcznej miary wypadnie duży wzrost cen z lipca ub.r. spowodowany częściowym uwolnieniem cen energii. W efekcie są duże szanse, by inflacja w lipcu była poniżej 3 proc. Cel NBP to roczne tempo wzrostu cen na poziomie 2,5 proc. z dopuszczalnym przedziałem odchyleń 1,5-3,5 proc.
Z punktu widzenia RPP są jednak i powody za utrzymywaniem stóp bez zmian. Najważniejszy z nich to lepsze od oczekiwań kwietniowe dane z rynku pracy, przemysłu i sprzedaży detalicznej. Średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw była o 9,3 proc. wyższa niż rok wcześniej, co oznacza przyspieszenie w stosunku do kwietnia – choć ekonomiści spodziewali się hamowania dynamiki płac. Produkcja sprzedana przemysłu urosła w ujęciu rocznym o 1,2 proc., co jednak zostało uznane za dobry wynik w sytuacji krótszej pracy w okresie Świąt Wielkanocnych. Z kolei sprzedaż detaliczna była o 7,6 proc. wyższa niż rok wcześniej. To najwyższe tempo wzrostu od niemal trzech lat. ©℗