W pierwszej części poniedziałkowej sesji WIG20, indeks obrazujący poziom kursów 20 największych spółek notowanych na GPW, tracił na wartości niemal 3 proc. Od 4 do 7 proc. spadały notowania banków – Santander BP, PKO BP, mBanku i Pekao. Nastroje na europejskich rynkach nie były najlepsze po tym, jak w piątek agencja Moody’s niespodziewanie obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Stanów Zjednoczonych, a opublikowane w poniedziałek kwietniowe dane o sprzedaży detalicznej w Chinach okazały się rozczarowujące. Notowania na większości rynków akcji spadały, jednak kursy na warszawskiej GPW zniżkowały najmocniej. W drugiej części sesji kursy akcji odrobiły większość strat i ostatecznie WIG20 zakończył poniedziałek spadkiem o 0,8 proc.

Lepszy od prognoz wynik Nawrockiego osłabił złotego

Odwrót od krajowych aktywów to efekt lepszego od prognoz wyniku Karola Nawrockiego i mniejszej od oczekiwań różnicy między nim a Rafałem Trzaskowskim. Złoty zaczął tracić już w piątek, gdy pojawiły się ostatnie sondaże wskazujące na rosnące notowania kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING BSK.

Kurs euro wzrósł w poniedziałek do 4,29 zł, wobec niecałych 4,25 zł na zakończenie notowań w czwartek. W trakcie sesji krajowa waluta zyskiwała na wartości, a notowania euro obniżyły się pod koniec dnia do 4,26 zł.

– Inwestorzy wzięli pod uwagę rosnące prawdopodobieństwo scenariusza, w którym prezydent będzie z przeciwnego obozu politycznego niż rządząca koalicja. Tym samym będziemy funkcjonować w stanie pewnego politycznego chaosu i niepewności. Możliwy jest powrót konfliktu z Unią Europejską, co może skutkować w przyszłości problemami z napływem funduszy europejskich – wyjaśnia Benecki.

Ekonomista zwraca uwagę na negatywny wpływ politycznej niepewności na inwestycje przedsiębiorstw, czego dowodzą liczne badania. Napływ wspierających inwestycje funduszy europejskich pomaga także notowaniom złotego dzięki wymianie na rynku pieniędzy płynących z Brukseli.

Prawdopodobieństwo wygranej Trzaskowskiego spadło

Po ogłoszeniu wyniku I tury wyborów prezydenckich w znaczący sposób zmieniły się notowania pozostałych w wyścigu kandydatów na tzw. rynkach predykcyjnych, które oceniają prawdopodobieństwo danego zdarzenia na podstawie zakładów wzajemnych. Według serwisu Polymarket Rafał Trzaskowski pozostaje faworytem, ale jego szanse na prezydenturę spadły z 74 proc. w niedzielę do 60 proc. w poniedziałek. Jeszcze na początku zeszłego tygodnia prawdopodobieństwo wygranej kandydata Platformy Obywatelskiej przekraczało 80 proc.

W poniedziałek spadały także notowania krajowych obligacji. Odwrotnie skorelowana z ceną rentowność 10-letnich papierów rządowych wzrosła w poniedziałek do 5,56 proc., najwyższego poziomu od miesiąca. Notowania rynkowe obligacji wyznaczają koszty, po jakich Polska zaciąga bieżące zobowiązania. W opublikowanym w piątek wyborczym komentarzu ekonomiści Goldman Sachs zwrócili uwagę, że przy generalnie dobrej kondycji polskiej gospodarki zarządzanie wysokim deficytem finansów publicznych będzie wyzwaniem bez względu na to, kto zostanie prezydentem. W 2024 r. niedobór w publicznej kasie miał równowartość 6,6 proc. PKB. W tym roku ma spaść do 6,3 proc., jednak do 2028 r. – według prognozy Goldman Sachs – Polsce nie uda się zejść poniżej deficytu 3 proc. PKB, wymaganego regulacjami unijnymi. ©℗

ikona lupy />
Prawdopodobieństwo zwycięstwa w wyborach prezydenckich (proc.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe