Zdaniem premiera po wyborach będą mniejsze emocje. "Być może jeszcze większa grupa posłanek i posłów z różnych klubów przyłączy się do tego wielkiego dzieła, jakie wspólnie zapoczątkowaliśmy" - stwierdził TuSk. "Umówiliśmy się, że staramy się trzymać tę bieżącą politykę z daleka od tego projektu, bo on ma charakter uniwersalny, o czym świadczy duże zainteresowanie też opozycji. (...) Ja, zgodnie z sugestią strony społecznej, zwracam się do ministra Paszyka (Krzysztof, minister rozwoju i technologii - PAP), żeby jeszcze raz przyjrzeć się pewnym propozycjom ze strony klubów opozycji" - powiedział Tusk. Dodał, że "jest grupa posłów PiS-u, którzy złożyli propozycję poprawek czy zmian do ustawy, która już jest procedowana, i proszę nie zwracać uwagi na to, jaka partyjna pieczątka jest przy jakich propozycjach" - dodał szef rządu.
Tusk wskazał, że "jeżeli coś ma sens i ma też rekomendacje strony społecznej, to nie ma żadnego powodu, żeby to nie stało się częścią tego pakietu". "Ja też respektuję to, że w obrębie koalicji rządzącej na przykład Lewica ma inne zdanie"
W czwartek premier Donald Tusk spotkał się z przedstawicielami strony społecznej w sprawie deregulacji; w spotkaniu uczestniczy też kierujący zespołem ds. deregulacji prezes InPostu Rafał Brzoska. W spotkaniu uczestniczyli teżm.in. minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk oraz szef resortu sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar.
Brzóska o deregulacji
Na stronie internetowej opublikowano 259 projektów zespołu deregulacyjnego; 197 zostało rozpatrzonych, a ponad 61 proc. przyjęto do realizacji - poinformował w czwartek szef InPostu Rafał Brzoska. Zaproponował, by każdy nowy przepis wiązał się z wykreśleniem dwóch starych, zbędnych regulacji. "Jesteśmy właściwie na finiszu - można powiedzieć - tego gigantycznego sprintu" - powiedział Brzoska. Poinformował, że jego inicjatywa "SprawdzaMY" otrzymała blisko 15 tys. zgłoszeń i komentarzy na stronie internetowej. Na stronie tej - jak dodał - opublikowano 259 projektów, a 197 zostało już rozpatrzonych. "Przyjętych do realizacji jest ponad 61 proc." - podkreślił przedsiębiorca.
Zaproponował, żeby klasa polityczna zastanowiła się nad "bardzo trudnym projektem, czyli +one in two out+". Jak mówił, chodzi o to, aby każda regulacja, którą rząd będzie wdrażał, będzie niosła obowiązek wskazania dwóch przepisów, które będą wykreślane. "To byłby najlepszy dowód na to, że (...) wszyscy chcemy obniżać, a nie powielać ilość stron maszynopisu każdej ustawy" - zaznaczył Brzoska.