Ponad 200 tys. podpisów, czyli przeszło dwa razy więcej niż potrzeba, zebrano pod obywatelskim projektem zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Jest szansa, że Sejm zajmie się nim jeszcze w tym roku.
Obywatelski projekt pod hasłem „Stop łańcuchom” zakłada m.in. wprowadzenie zakazu trzymania psów na uwięzi, obowiązek chipowania czworonogów, zakazuje używania fajerwerków hukowych, ogranicza działalność pseudochodowli, zwiększa nadzór państwa nad schroniskami, a także zaostrza kary za znęcanie się nad zwierzętami. Zbiórka podpisów pod projektem trwa od maja, dziś jest ostatni termin kiedy jeszcze można wesprzeć inicjatywę. – Podpisów jest bardzo dużo, przynajmniej dwukrotnie więcej niż potrzeba, jutro złożymy je w Sejmie – zapowiada w rozmowie z DGP Cezary Wyszyński z Fundacji VIVA!.
Zgodnie z przepisami ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli, pierwsze czytanie obywatelskiego projektu musi się odbyć w ciągu trzech miesięcy od daty wniesienia projektu do marszałka Sejmu. Cała procedura może się jednak wydłużyć gdyby konieczna okazała się weryfikacja podpisów przez Państwową Komisję Wyborczą. Marszałek Sejmu ma prawo zwrócić się z taką prośbą do PKW jeśli nabierze wątpliwości co do prawidłowości złożonych podpisów pod projektem.
W Sejmie na rozpatrzenie czeka już kilka innych projektów na rzecz poprawy losu zwierząt, złożonych m.in. przez Lewicę i Koalicję Obywatelską. Jedna z propozycji Lewicy zakłada ograniczenie jeśli chodzi o możliwość wykorzystywania zwierząt w przewozach pasażerskich i jest odpowiedzią na serię głośnych przypadków znęcania się nad końmi w Tatrach. Druga daje gminom możliwość wprowadzenia zakazu używania fajerwerków hukowych na swym terenie. KO, która także domaga się podobnych restrykcji w kwestii używania materiałów pirotechnicznych, proponuje ponadto w jednym ze swych projektów uregulowanie zasad przebywania psów w kojcach oraz wprowadzenie zakazu trzymania ich na stałe na uwięzi.
W Sejmie są także dwie propozycje dotyczące ustanowienia zakazu hodowli zwierząt na futra. Jedną z nich złożyła posłanka KO Małgorzata Tracz, drugą – grupa posłów PiS, Konfederacji i Kukiz’15 (różnią się m.in. długością okresu przejściowego – formacje prawicowe proponują by było to 15 lat, Tracz – 5 lat).
Własne propozycje ma rząd – niedawno w wykazie prac Rady Ministrów pojawił się projekt ustawy o Krajowym Rejestrze Oznakowanych Psów i Kotów, który przewiduje obowiązek chipowania i rejestrowania domowych czworonogów.
Wicemarszałkini Sejmu Dorota Niedziela nie wyklucza, że Sejm z rozpatrzeniem projektów poselskich poczeka na finał prac rządu, czyli koniec tego roku. – Prace nad tymi projektami prawdopodobnie zostaną połączone. Część propozycji poselskich wymagało dodatkowych informacji, więc one cały czas są uzupełniane – tłumaczy Niedziela.
Debacie na temat poprawy losu czworonogów może sprzyjać organizowany 4 października (w Światowym Dniu Zwierząt) w Senacie Kongres Praw Zwierząt. Patronat nad wydarzeniem objęła marszałkini izby Małgorzata Kidawa-Błońska (KO). – Będziemy rozmawiać m.in. o zwierzętach egzotycznych, na które pojawiła się moda w naszym kraju. Zwierzęta takie wymagają szczególnej opieki, a ludzie często nie mają do tego odpowiedniej wiedzy. Chcemy też zastanowić się nad tym jaki jest najlepszy model instytucjonalnej ochrony zwierząt, tzn. czy powinien być to rzecznik praw zwierząt czy też może lepsza i sprawniej działająca inspekcja weterynaryjna – mówi nam jedna z inicjatorek kongresu, Katarzyna Piekarska (KO).
Przypomina zarazem, że poprawa losu zwierząt była jedną z obietnic przedwyborczych partii wchodzących w skład Koalicji 15 października. – Będziemy więc mówić o tym co konkretnie zostanie uchwalone – dodaje Piekarska, choć nie przesądza kiedy zmiany ustawowe mogą zostać przyjęte.
W kongresie mają wziąć udział m.in. przedstawiciele resortów rolnictwa oraz klimatu i środowiska.