W Sejmie powstaje właśnie komisja ds. dzieci i młodzieży, która ma z jednej strony koordynować prace nad nowymi aktami prawnymi dotyczącymi najmłodszych, z drugiej – czuwać nad przestrzeganiem i realizacją ich praw.

- Kwestie dotyczące dzieci są obecnie rozproszone po ministerstwach czy komisjach w Sejmie, natomiast brakuje jednego miejsca, które spinałoby tą tematykę – podkreśla w rozmowie z DGP posłanka Monika Rosa z KO, jedna z inicjatorek powołania nowej instytucji w parlamencie.

Jak tłumaczy, rolą komisji nie miałoby być tylko rozpatrywanie projektów ustaw, które odnoszą się do najmłodszych, ale też ocena tworzonych w Sejmie regulacji. – Jak przyjmujemy nowe prawo, to często patrzymy na nie tylko z perspektywy osób dorosłych, natomiast większość ustaw może w przyszłości mieć również wpływ na dzieci – mówi Rosa.

Komisja, która prawdopodobnie powstanie jeszcze przed wakacjami, miałaby współpracować z Rzecznikiem Praw Dziecka i organizacjami pozarządowymi. – Mogłaby także podejmować różne inicjatywy wraz z innymi komisjami czy resortami, dotyczące choćby obniżenia wieku pójścia do lekarza albo zdrowia psychicznego – wskazuje posłanka KO.

Pomysł polityczek Koalicji Obywatelskiej poparł niedawno marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Mamy do czynienia z sytuacją, w której legislacja, która przechodzi przez Sejm, jest oglądana od strony gospodarczej, od strony polityki społecznej, od strony prawnej. Akty dotyczące dzieci trafiają do komisji sprawiedliwości, komisji gospodarki. Nie ma żadnej komisji w Sejmie, która patrzyłaby oczami dzieci i młodzieży na przechodzącą przez Sejm legislację – mówił niedawno lider Polski.

Obecnie, jak wynika z naszych informacji, na Wiejskiej trwają rozmowy w sprawie powołania nowego gremium, które miałoby mieć status komisji stałej. Potrzebna jest m.in. zmiana regulaminu Sejmu. Posłowie zajmą się tą kwestią prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu izby w połowie czerwca.