Wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi został z Prokuratury Krajowej zwrócony do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku z uwagi na brak przejrzystego i spójnego uzasadnienia sformułowanych zarzutów – poinformował szef białostockiej prokuratury Tadeusz Marek. Adam Bodnar zdecydował jednak, że wniosek należy zwrócić Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku, prowadzącej śledztwo w tej sprawie.

O zwrocie wniosku kierowanego do Sejmu zdecydował prokurator generalny Adam Bodnar. Jak informowała w miniony poniedziałek jego rzeczniczka prok. Anna Adamiak, Prokuratura Regionalna w Białymstoku musi uzupełnić postępowanie dowodowe przed ewentualnym ponowieniem wniosku o uchylenie immunitetu Marianowi Banasiowi.

Prokuratura Krajowa o uzasadnieniu

"Prokuratura Krajowa wskazuje, że uzasadnienie (wniosku) powinno wyraźnie wskazywać dowody w odniesieniu do każdego z czynów objętych wnioskiem o uchylenie immunitetu. To najistotniejsze polecenia" – powiedział szef białostockiej prokuratury Tadeusz Marek.

Poinformował, że prokuratorem referentem w tej sprawie była poprzednia szefowa Prokuratury Regionalnej w Białymstoku Elżbieta Pieniążek, odwołana z tej funkcji pod koniec stycznia. Prokurator Tadeusz Marek został powołany na szefa tej prokuratury trzy tygodnie temu.

Obecnie śledztwo dostał do prowadzenia inny prokurator, który potrzebuje czasu, by zapoznać się z zebranym materiałem dowodowym.

Analiza materiału dowodowego

"Dokona on analizy materiału dowodowego, analizy przedstawionych zarzutów i analizy wniosku. I dopiero wtedy będą podejmowane jakieś decyzje" – dodał prok. Marek. Zaznaczył, że nie ma tu wyznaczonego terminu, ale – jak to ujął – ten czas na zapoznanie się i decyzje powinien być racjonalny.

Śledztwo prowadzone jest w Białymstoku od 2019 r. Pierwszy wniosek o uchylenie immunitetu obecnemu prezesowi Najwyższej Izby Kontroli, czyli o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej, trafił do parlamentu pod koniec lipca 2021 r. Wśród kilkunastu zarzutów, o których była mowa w tym wniosku, było m.in. podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i w deklaracjach podatkowych.

Czy Banaś zaniżał dowody?

Zdaniem śledczych Marian Banaś miał zaniżyć w deklaracjach podatkowych za lata 2015-2020 przychody z dzierżawy kamienicy w Krakowie. Według prokuratury naraziło to Skarb Państwa na stratę ponad 50 tys. zł należnego podatku dochodowego.

Mimo pozytywnej opinii sejmowej komisji regulaminowej, która zarekomendowała uchylenie immunitetu szefowi NIK, do końca poprzedniej kadencji parlamentu wniosek nie trafił jednak pod obrady Sejmu.

Wniosek o uchylenie immunitetu

W obecnej kadencji Prokuratura Regionalna w Białymstoku ponowiła wniosek o uchylenie immunitetu Marianowi Banasiowi. Trafił on do prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Jak podawały w styczniu media, wniosek został przez śledczych poszerzony o dwa kolejne zarzuty dotyczące nieprawidłowości podatkowych i ewentualnego przekroczenia uprawnień.

Adam Bodnar zdecydował jednak, że wniosek należy zwrócić Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku, prowadzącej śledztwo w tej sprawie.

"W naszej ocenie tam brakuje bardzo istotnych dowodów, które potwierdzałyby tezę i zasadność postawienia zarzutów" – mówiła w poniedziałek prok. Adamiak. Dodała, że po przeprowadzeniu takich dowodów konieczne będzie poddanie ocenie całego zebranego w śledztwie materiału i wówczas podjęcie decyzji, czy jest on wystarczający do postawienia zarzutów obecnemu prezesowi NIK, co wiązałoby się z koniecznością uchylenia mu immunitetu.