Rząd próbuje wmówić Polakom, że była jakaś masowa inwigilacja, masowe podsłuchiwanie, to jeden wielki fake news - przekonywali posłowie PiS. Ich zdaniem, wezwanie na pierwszego świadka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego pokazuje, że komisja śledcza ds. Pegasusa sama nie wie, jaki powinien być zakres jej prac. Marcin Przydacz (PiS) podkreślił, że komisja śledcza to nie jest sąd; ma na celu zbadanie sprawy, a nie wydawanie wyroków i szerzenie dezinformacji.

Komisja śledcza ds. Pegasusa rozpoczęła przesłuchania pierwszych świadków. Zeznania złożą profesor Zakładu Systemów Bezpieczeństwa Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni dr hab. Jerzy Kosiński, a następnie, ok. godz. 12 prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Ozdoba o raporcie rządu

Jak powiedział podczas konferencji prasowej w Sejmie członek komisji Jacek Ozdoba (PiS), rząd próbuje wmówić Polakom, że była jakaś masowa inwigilacja, masowe podsłuchiwanie. Jego zdaniem, z góry stawiane są tezy. "Wszystkie wypowiedzi, które są, są wyssane z palca. Nikt nie ma potwierdzonych informacji. Wygląda na to, że raport już był przygotowany i z góry cel polityczny jest wyznaczony" - stwierdził Ozdoba.

Ozdoba o wezwaniu Kaczyńskiego na świadka

Jak ocenił, wezwanie Jarosława Kaczyńskiego na pierwszego świadka pokazuje, że komisja sama nie wie, jaki powinien być zakres jej prac, gdyż - jak wskazał - szef komitetu ds. bezpieczeństwa nie jest od tego, by wybierać, jaki rodzaj oprogramowania zakupić.

Ozdoba przekonywał, że Pegasus był używany w wyjątkowych sytuacjach, a rząd tworzy fałszywą narrację. "To, co dzisiaj jest tworzone w przestrzeni medialnej, to jeden wielki fake news" - oświadczył poseł PiS.

Przydacz o roli komisji śledczej

Marcin Przydacz (PiS) podkreślił, że komisja śledcza to nie jest sąd; ma na celu zbadanie sprawy, a nie wydawanie wyroków i szerzenie dezinformacji. Zwrócił uwagę, że przesłuchania świadków dopiero się zaczynają i wiele materiałów dowodowych, o które komisja wniosła, jeszcze do niej nie dotarła.

PiS będzie weryfikował informacje

Zadeklarował, że członkowie PiS zasiadający w komisji będą się starali weryfikować wszystkie informacje i sprawdzać, czy na każde z działań operacyjnych i podsłuchów było wydawane odpowiednie postanowienie sądu. Dodał, że według wstępnych informacji, które płyną od samych sędziów, takie postanowienia – jeśli były do tego podstawy - były wydawane.

Komisja śledcza ds. Pegasusa

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.