W mojej opinii pomysłodawcą zorganizowania wyborów korespondencyjnych w 2020 roku był europoseł Adam Bielan; byłem sceptyczny, gdyż groziłoby to spotęgowaniem pandemii i chaosem organizacyjnym - powiedział przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych były wicepremier w rządzie PiS Jarosław Gowin.

We wtorek po godz. 14 sejmowa komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego - tzw. wyborów kopertowych rozpoczęła przesłuchanie Jarosława Gowina, ówczesnego wicepremiera w rządzie Mateusza Morawieckiego.

Gowin na komisji stawił się bez pełnomocnika. Zadawanie pytań rozpoczął przewodniczący komisji Dariusz Joński (KO).

Pytany, skąd wzięła się koncepcja przeprowadzenia wyborów w formie głosowania korespondencyjnego, Gowin wskazał, że o pomyśle dowiedział się od europosła Adama Bielana (wówczas polityka Porozumienia, obecnie - PiS), "który przedstawił to jako swoją propozycję". Gowin wskazał, że Bielan w marcu 2020 roku przedstawił pomysł jako zainspirowany wcześniejszymi wyborami lokalnymi zorganizowanymi w ten sposób w niemieckiej Bawarii.

W opinii Gowina rzeczywiście pomysłodawcą organizacji wyborów kopertowych był Bielan. Jak zaznaczył, sam był sceptyczny wobec pomysłu, który jednak został przyjęty - jak wskazywał - przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Spytany, jakie - według niego - skutki miałoby przeprowadzenie wyborów w postaci głosowania korespondencyjnego, Gowin stwierdził, że "groziłoby to spotęgowaniem pandemii".

"Ja i moi przyjaciele z Porozumienia zaproponowaliśmy przesunięcie wyborów o 2 lata, poprzez zmianę konstytucji i wydłużenie kadencji prezydenta do 7 lat, z zasadą taką, że prezydent może być wybierany tylko na jedną kadencję, i z przepisem przejściowym wydłużającym kadencję prezydenta Dudy" - mówił. Gowin dodał, że - jego zdaniem - przeprowadzenie głosowania korespondencyjnego skończyłoby się "kompletnym chaosem organizacyjnym", a całe przedsięwzięcie było "nie do przeprowadzenia w tak krótkim czasie".