Pod koniec dekady Ukraina w swoich nienaruszonych granicach powinna wejść do Unii Europejskiej – oświadczył w piątek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas wizyty w Kijowie.

Żaden kraj nie ma prawa napadać na sąsiednie państwo, Polska jednoznacznie staje po stronie napadniętej ofiary - powiedział szef polskiej dyplomacji podczas konferencji prasowej.

Strategia naszego kraju wobec Kijowa nie zmienia się, uważamy, że "Ukraina powinna tę wojnę wygrać, a Putin ją przegrać i pod koniec dekady chcemy, aby Ukraina, w swoich międzynarodowo uznanych granicach, była członkiem Unii Europejskiej i ważnym partnerem Polski, już jak członek tej samej europejskiej rodziny" - podkreślił polski minister.

Polska jest prawdziwym przyjacielem Ukrainy, teraz gdy jest na froncie impas, ta sytuacja jest testem tej przyjaźni - dodał Sikorski. Zdajemy sobie też sprawę, że jeśli Ukraina wygra, to wzmocni morale nie tylko samej Ukrainy, ale też całego wolnego świata, toteż Ukraina musi wygrać - zaznaczył.

(Prezydent Rosji Władimir) Putin kompletnie nie rozumie psychiki wolnych ludzi i pomylił się w ocenie swych szans w tej wojnie - oznajmił Sikorski.

Szef polskiej dyplomacji poinformował, że w trakcie wizyty w Kijowie przemawiał na dorocznej konferencji ukraińskiego MSZ, w której uczestniczył m.in. prezydent Wołodymyr Zełenski. Przekazał, że przeprowadził także oddzielne rozmowy zarówno z szefem państwa ukraińskiego, jak i premierem Denysem Szmyhalem. Wcześniej Sikorski rozmawiał również z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytrem Kułebą.

„Polska popiera strategicznie Ukrainę, co nie oznacza, że jak to zwykle z sąsiadami bywa, nie ma problemów do rozwiązania. Dlatego bardzo się cieszę, że przez swoich szefów zostali oddelegowani panowie wiceministrowie rolnictwa oraz infrastruktury (…), aby móc tutaj kompetentnie porozmawiać o rozwiązaniu spraw w tych dwóch zakresach” – powiedział Sikorski.

„W obydwu kwestiach sprawy są skomplikowane, ale mam nadzieję, że będą dobre wieści tym bardziej, że święta za pasem i mam nadzieję, że ruch transportowy zostanie przywrócony, a protestujący będą mogli wrócić na święta do domów” – dodał, odnosząc się do protestu polskich przewoźników, którzy blokują granicę polsko-ukraińską.

Minister odniósł się również do sytuacji wojny Ukrainy z Rosją. „Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, o co się toczy walka. Jeśli Ukraina wygra to będzie to wzmocnienie morale nie tylko Ukrainy i Europy, ale całego wolnego świata. Dlatego Ukraina musi wygrać” – podkreślił.

Sikorski ocenił, że dla wzmocnienia Ukrainy gospodarka w Polsce i Europie musi przestawić się na tryb czasów kryzysu.

„Musimy zrobić wszystko, aby wymienić się informacjami, jak trzeba tworzyć konsorcja, nowe spółki, żeby pociski, lufy, transportery, amunicja strzelecka zaczęła docierać na fronty Ukrainy w jak najszybszym czasie” – powiedział szef dyplomacji.

Poinformował, że podczas rozmowy z prezydentem Zełenskim również rozmawiali o tym, „jak wyjść z tych turbulencji, które miały miejsce w ostatnich tygodniach i miesiącach i co Polska i Ukraina mogą zrobić, by dać odpór Putinowi”.

„Jak zrobić, żeby obydwa państwa stworzyły silne wschodnie płuco Unii Europejskiej pod koniec tej dekady. To jest wykonalny plan i będziemy na jego rzecz solidarnie działać” – podkreślił Sikorski podczas wizyty w Kijowie.

Z Kijowa Tatiana Artuszewska, Jarosław Junko (PAP)

ta/ jjk/ adj/