Zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego, afera wizowa, brutalna kampania wyborcza i wreszcie zmiana władzy – mało który rok tak obfitował w wydarzenia co mijający 2023. Z tego względu nie mogliśmy uwzględnić w naszym subiektywnym alfabecie wszystkich istotnych zdarzeń i zjawisk w osobnych hasłach. Umieszczenie ich w częściach opisowych – np. afery wizowej czy wielkiego marszu opozycji w Warszawie – wcale im jednak nie umniejsza.

Audyt

Słowo klucz nowej większości parlamentarnej. Używane wtedy, gdy trzeba coś na twardo zadeklarować, a nie wiadomo, co powiedzieć. Co dalej z CPK? Czy rząd wprowadzi kwotę wolną 60 tys. zł? „Najpierw zrobimy audyt, decyzje zapadną potem”. Dopóki nie było rządu Donalda Tuska, dopóty ta argumentacja miała sens. Teraz pojawia się pytanie, jak długo te audyty będą trwać, dając dodatkowy czas większościowemu rządowi.

Budżet

Dla PiS coś, co można skutecznie omijać, tworząc przeróżne fundusze celowe; dla każdej władzy – najważniejsza ustawa w roku. Teraz tym ważniejsza, że budzi obawy, czy jej nieuchwalenie na czas nie stanie się dla prezydenta pretekstem do rozwiązania Sejmu. Problem polega na tym, że nie do końca wiadomo, co znaczy „na czas”. Czy liczyć przewidziane cztery miesiące na uchwalenie ustawy budżetowej od złożenia projektu przez rząd Mateusza Morawieckiego, czyli od września; czy od grudnia, gdy zrobił to gabinet Donalda Tuska. Ze strony prezydenta płyną zapewnienia, że liczy się ten drugi termin, ale była opozycja nie dowierza i woli dmuchać na zimne, dlatego chce skończyć prace przed końcem stycznia, by nie iść kolejny raz na wybory.

CPK

PiS chce go bardzo i uważa za jeden z trwałych pomników swoich rządów. Nowa władza nie bardzo go chce, ale boi się jasno zadeklarować, co z tym projektem zrobić – pójść na całość i dokończyć tę spektakularną inwestycję, znacząco ją okroić czy ostatecznie porzucić. To jedna z tych inwestycji, która mówi wiele o nas samych. Jeśli ją popieramy, to znaczy, że głosujemy na PiS i opresyjne rządy Kaczyńskiego. Jeśli jesteśmy przeciwko CPK, zapisujemy się do obozu dotychczasowej opozycji i dla prawicy jesteśmy zdrajcami. A jeśli jesteśmy trochę na „tak” i trochę na „nie”, to też niedobrze, bo wtedy dołączamy do grona symetrystów (patrz: litera S). Z sondaży wynika, że obywatele w większości jednak CPK popierają.

Debata w TVP

Oksymoron, podobnie jak „Wiadomości” TVP. Choć w tej kampanii okazała się jednak – przynajmniej dla niektórych – punktem zwrotnym. Zaskoczeń nie było. TVP znów pokazała, komu sprzyja, zaś Tusk i Morawiecki bohatersko odegrali swoje role i wzięli się za łby. Tyle że reszta stawki nie zamierzała się temu biernie przyglądać, zwłaszcza że lider KO był wyraźnie zestresowany sytuacją (o co trudno go winić). Najbardziej skorzystał na tym spektaklu Szymon Hołownia, któremu procentują lata spędzone w TVN. Lepiej od oczekiwań wypadła też Joanna Scheuring-Wielgus, choć chyba nie zdyskontowała tego sukcesu. Dobrze poszłoby też Krzysztofowi Bosakowi, gdyby nie ta kartka, z której recytował pod koniec debaty.

Exposé

W zależności od politycznego kontekstu i autora – mowa pożegnalna lub powitalna. Okazja do podsumowania politycznych dokonań lub pomalowania trawy na zielono i zarysowania planów na najbliższe lata. Także tych, które zrealizowane nie zostaną. W tym roku po raz pierwszy dzień po dniu zostaliśmy uraczeni dwoma exposé – dwóch premierów.

Frekwencja

To ona wygrała wybory. Nawet najwięksi optymiści nie przewidywali, że pójdzie do nich ponad 70 proc. uprawnionych. Wyborczy szturm dał przewagę opozycji, która dzięki temu zmieniła się w większość parlamentarną. Co ciekawe, w wewnętrznych, powyborczych rozliczeniach w PiS dało się usłyszeć opinie, że frekwencja wymknęła się spod kontroli. Uznano, że wprowadzając Centralny Rejestr Wyborców i związane z nim e-usługi (dopisywanie się do spisu wyborców), ułatwiono turystykę wyborczą pomiędzy okręgami – z tych, gdzie głos zwolenników opozycji ważył mniej, do tych, gdzie ważył więcej. Wygląda na to, że o głosowaniu internetowym w polskich warunkach możemy na długi czas zapomnieć.

Generałowie

Teorie spiskowe głosiły, że po przegranych przez PiS wyborach na ulice wyjadą czołgi. Jak wiemy, nic takiego się nie stało. Obiektywną prawdą jest to, że armia – chcąc nie chcąc – miała istotny wpływ na kampanię wyborczą. Na jej finiszu najważniejsi dowódcy – gen. Rajmund Andrzejczak, szef sztabu generalnego, i gen. Tomasz Piotrowski, dowódca operacyjny – złożyli wypowiedzenia, boleśnie podkopując fundament kampanii PiS, czyli narrację o „bezpiecznej Polsce”. Wyglądało to na odsuniętą w czasie zemstę za to, jak czołowi wojskowi zostali potraktowani przez szefa MON Mariusza Błaszczaka po ujawnieniu sprawy szczątków rakiety pod Bydgoszczą. Dziś, oprócz wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. w sprawie aborcji, afery wizowej czy październikowego marszu opozycji w Warszawie, sam PiS zalicza ruch ze strony generałów do istotnych czynników, które przyczyniły się do wyborczej porażki partii.

Hołownia

Żywy przykład tego, że można być marszałkiem celebrytą. A także tego, jak nietypową drogę przechodzą niektórzy politycy. Hołownia najpierw zapragnął być prezydentem, a dopiero potem wziął się do budowania struktur. I choć nie miał doświadczenia politycznego ani nie pełnił żadnej politycznej funkcji (choćby radnego gminy), jest dziś drugą osobą w państwie. Zgodnie z umową koalicyjną marszałkiem będzie do 13 listopada 2025 r. Wcześniej odbędą się wybory prezydenckie, pytanie więc, jaki jeszcze plan na siebie ma lider Polski 2050, gdyby przekazał funkcję marszałka Włodzimierzowi Czarzastemu, a prezydentem jednak nie został.

Immunitet

Ochrona posłów, senatorów czy sędziów. Wobec zapowiedzi rozliczeń starej władzy przez nową bardzo pożądana przez tę pierwszą. Jeśli (lub raczej kiedy) dojdzie do kolejnej zmiany, może być równie pożądana przez tę drugą. W przypadku niektórych polityków brak immunitetu skutkował innowacyjnym podejściem do prowadzenia kampanii – w formule zdalnej i z zagranicy.

Jedna lista opozycji

Formuła startu KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, o której bardzo długo i nieskutecznie dyskutowano w trakcie kampanii wyborczej. Bez jednej listy kury miały przestać nieść jajka, krowy dawać mleko, a opozycja miała przegrać wybory. Jednej listy nie było, a taktyczny manewr polegający na skonstruowaniu trzech bloków przyniósł zjednoczonej opozycji wyraźne zwycięstwo nad PiS. W „komentariacie” dyskusja, co by było, gdyby, trwa jednak w najlepsze.

ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna / Fot. Wojtek Górski

Kohabitacja

Od łacińskiego „współzamieszkiwanie”. W polityce oznacza rządy premiera i prezydenta z przeciwnych obozów politycznych. W praktyce przypomina współzamieszkiwanie z wiersza Aleksandra Fredry „Paweł i Gaweł”. Na razie jej zapowiedzią było powierzenie misji formowania rządu kandydatowi PiS, choć było jasne, że nie ma on szans na uzyskanie większości. Najpoważniejszą bronią prezydenta są jednak weta, bo większość nie jest na tyle duża, by je odrzucać, i zastanawia się, jak rządzić do końca kadencji głowy państwa. Częściową receptą mogą być uchwały (patrz litera U).

Liderzy

O ile PiS będzie mieć swój gabinet cieni pod przywództwem Mateusza Morawieckiego, o tyle nowa koalicja rządząca będzie mieć de facto superrząd albo rząd w rządzie – złożony z liderów poszczególnych formacji: Donalda Tuska, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Włodzimierza Czarzastego i Szymona Hołowni.

Marszałek rotacyjny

Specyficzna, wprowadzona przez nową koalicję rządzącą forma wyznaczenia terminu przydatności do użycia dla drugiej osoby w państwie. Tak zwracał się do Szymona Hołowni m.in. Przemysław Czarnek. Paradoksalnie określenie mniej obraźliwe i złowróżbne niż „marszałku kochany” (Michał Szczerba do marszałka Kuchcińskiego, od czego zaczął się kryzys sejmowy przełomu lat 2016 i 2017).

NBP

Narodowy Bank Polski, dla złośliwych Narodowy Bank Posad. Co do zasady bank centralny odpowiedzialny za politykę pieniężną. Od jakiegoś czasu odpowiedzialny zwłaszcza za walkę z inflacją i prowadzący specyficznie pojmowaną politykę komunikacyjną. Raz na jakiś czas scena do występów stand-upowych prezesa Adama Glapińskiego. Istotny element programu „Szalupa Plus”, na którą mogą się załapać działacze PiS. W ostatnim czasie na stanowiska w NBP załapali się Artur Soboń, poseł PiS i minister w rządzie Morawieckiego, oraz Błażej Poboży, były wiceszef MSWiA.

Obrady Sejmu

Do 15 października skomplikowany mechanizm do głosowania programowany za pomocą algorytmów z ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Po tej dacie dynamicznie się rozwijający konkurent platform streamingowych. Kto by pomyślał, że niektóre kina w Polsce rozważą specjalne seanse transmisji z gmachu przy ul. Wiejskiej. Dość wspomnieć, że posiedzenie z 11 i 12 grudnia oglądało na YouTubie kilkaset tysięcy osób. Nie łudzimy się jednak, że poziom zainteresowania publiki uda się utrzymać przez całą kadencję. No bo ileż wyborca dotychczasowej opozycji może się napawać widokiem zdziwienia Jarosława Kaczyńskiego, który nie może już występować na mównicy bez żadnego trybu?

Prezes

Wiadomo, o kogo chodzi. Do niedawna najważniejszy polityk w Polsce. Po przegranych wyborach wziął za nie pełną odpowiedzialność, w wyniku czego konsekwencje tradycyjnie ponieśli inni. A choć niektórzy, jak prezydencki minister Marcin Mastalerek, wróżyli mu polityczną emeryturę, po wyborach prezes pozostał prezesem, choć najważniejszym politykiem został premier – tyle że nie Morawiecki, ale Tusk.

Referendum

Jedna z wielu wypróbowanych w tej kampanii koncepcji PiS służących do przegrywania wyborów. Pierwowzór – referendum Viktora Orbána – służył przeciwnemu celowi, ale PiS postanowił twórczo go rozwinąć. W teorii wszystko wyglądało świetnie: w dniu wyborów organizujemy referendum, mobilizujemy tym samym wyborców PiS, demobilizujemy wyborców opozycji, a potem referendum i tak okaże się niewiążące. Nowogrodzka nie wzięła jednak pod uwagę, że stawianie tendencyjnie zredagowanych pytań o sprawy, które nie były przedmiotem jakiegoś wielkiego, narodowego sporu, nie wzbudzi zachwytu sporej części społeczeństwa, które szybko rozszyfrowało zamiary PiS i masowo odmawiało udziału w plebiscycie. Nici okazały się za grube.

Symetryści

Kiedyś dziennikarze uprawiający swój zawód w klasycznej formie polegającej na przedstawianiu racji obu stron. Dziś „opłaceni” i „obdzwonieni” zdrajcy jedynej słusznej narracji relatywizujący zło i mający czelność krytycznym okiem patrzeć na Donalda Tuska czy Romana Giertycha albo – o zgrozo – pokazywać, że PiS w trakcie tych dwóch kadencji coś jednak wyszło. Ich największą przewiną był sceptycyzm wobec jednej listy. Ponieważ o tym, kto jest symetrystą, a kto nie, decydują ci, którzy sami ich tak nazywają, kategoria rośnie z każdym dniem. Przeciwieństwem symetrystów są dziennikarze mówiący Tuskowi czy innym politykom, co ci muszą zrobić.

Tusk Donald

Główny konkurent prezesa, zapowiadany kilkakrotnie na białym koniu, ostatecznie przyjechał na frekwencji. Dla najbliższych współpracowników „kierownik” lub nawet „kiero”. Jeśli chodzi o zakres władzy, to zapewne wolałby być jak prezes, ale nie pozwolą mu na to inni liderzy koalicji.

Uchwały

Normalnie służą Sejmowi głównie do ogłaszania patrona(-ki) danego roku, np. Marii Konopnickiej, czy zmian w komisjach sejmowych, na co nikt nie zwraca uwagi. Wobec groźby prezydenckiego weta mogą się stać orężem dotychczasowej opozycji, pozwalającym osiągać polityczne cele. Nowa większość zamierza się nimi posługiwać, by odwoływać osoby wskazane na funkcje przez PiS.

Wiatraki

Walczył z nimi Don Kichot i przegrał, po ich stronie chciała walczyć nowa większość i też przegrała. Dołączenie liberalizacji przepisów w sprawie stawiania elektrowni wiatrowych do ustawy o osłonach przed podwyżkami cen energii nie okazało się dobrym pomysłem i było pierwszym zimnym prysznicem dla koalicji po zwycięskich wyborach. PiS zarzucił autorom, że działają pod dyktando lobbystów. Ostatecznie projekt podzielono, by nie mnożyć kłopotów, choć pierwotnie taki kształt miał ułatwić uniknięcie weta prezydenta.

Xero Flor

Litera X zazwyczaj nie jest obecna w alfabetach, i to nie dlatego, że nie jest czysto polska. Zwyczajnie nie ma na nią pomysłu. W tym roku moglibyśmy pójść na łatwiznę, wpisując tu np. przemyślenia dotyczące platformy X i Elona Muska, ale postawiliśmy na coś innego i zapewniamy, że nie jest to kryptoreklama producenta trawników rolowanych. Chodzi bowiem o słynną sprawę Xero Flor przeciwko Polsce z maja 2021 r. Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka potwierdzał nieprawidłowe obsadzenie jednego z sędziów TK Mariusza Muszyńskiego. Dlaczego więc trafia do tegorocznego zestawienia? Bo nowa większość parlamentarna ma się na niego powoływać przy szykowaniu ewentualnych uchwał, które mają na celu m.in. usunięcie sędziów dublerów z trybunału.

Zwyrażka

Ten neologizm chyba najtrafniej oddaje sytuację PiS po wyborach. Zwycięstwo, które pozwoliło prezydentowi uzasadnić powierzenie misji formowania rządu Mateuszowi Morawieckiemu, a jednocześnie porażka na tyle dotkliwa, że już 15 października wieczorem wiadomo było, że PiS straci władzę. Bolesnym wnioskiem dla PiS z tej kampanii jest m.in. to, że lepiej jednak zachować resztki zdolności koalicyjnej, niż nazywać pozostałych graczy „bandą Rudego”. ©Ⓟ