Sejmowa uchwała ma być podkładką dla nowej koalicji rządzącej do przeprowadzenia zmian w spółkach mediów publicznych. Kluczowe decyzje mają zapaść w ciągu najbliższych godzin.

Sejm we wtorek po południu zajął się poselskim projektem uchwały w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Skierowany do parlamentu dokument to efekt poniedziałkowej narady, która odbyła się wśród polityków nowej większości. Pod projektem podpisali się posłowie Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy, a wczoraj przed południem wnieśli go do laski marszałkowskiej. Marszałek ekspresowo nadał mu numer druku i skierował pod obrady Sejmu.

Uchwała podkreśla, że zważywszy na m.in. „niewykonany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 grudnia 2016 r.”, który „uznał za niekonstytucyjne powierzenie Radzie Mediów Narodowych powoływania i odwoływania władz mediów publicznych” oraz „bezprecedensowe w najnowszej historii Polski, bezprawne i sprzeczne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej przejęcie począwszy od 2016 r. kontroli nad mediami publicznymi” i wykorzystywanie ich „dla celów propagandy partyjnej i rządowej oraz dyskredytowania i szerzenia mowy nienawiści wobec opozycji i krytyków rządu”, uznaje się „za niedopuszczalne trwanie stanu jawnego naruszenia prawa”. Wzywa się więc „wszystkie organy państwa Rzeczypospolitej Polskiej do niezwłocznego podjęcia działań mających na celu przywrócenie ładu konstytucyjnego w zakresie dostępu obywateli do rzetelnej informacji i funkcjonowania mediów publicznych”, a także „Skarb Państwa reprezentowany przez organ właścicielski spółek realizujących misję publiczną radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A. do podjęcia niezwłocznie działań naprawczych”.

– Uchwała wyraża istotne wątpliwości co do funkcjonowania Rady Mediów Narodowych. (…) Chcę jednak podkreślić, że uchwała nie jest ustawą. Uchwała jest opinią Sejmu w jakiejś sprawie. To apel, który posłowie mogą skierować do poszczególnych organów, aby te podjęły konkretne działania – wskazywał marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konferencji prasowej. Jak zaznaczył, istotną kwestią jest również zobowiązanie Sejmu „do niezwłocznego przystąpienia do prac legislacyjnych” w obszarze mediów publicznych. – Trzeba rozwiązać sprawę mediów i przywrócić w nich porządek – podkreślił lider Polski 2050.

Po południu prezydent Andrzej Duda skierował do niego list, w którym zaznaczył, że „zapowiadane zmiany dotyczące publicznej radiofonii i telewizji muszą respektować standardy demokratyczne oraz być przeprowadzane zgodnie z regułami określonymi w Konstytucji”. Jak dodał, „cel polityczny nie może stanowić usprawiedliwienia dla łamania czy obchodzenia konstytucyjnych i ustawowych uregulowań”.

Wtorkowa uchwała jest jednak krokiem wstecz. Jak informowaliśmy w DGP, jednym ze scenariuszy było bowiem przyjęcie przez Sejm uchwał odwołujących członków Rady Mediów Narodowych, a następnie wygaszenie jej działalności. Jak jednak tłumaczył marszałek Hołownia, na razie nie ma on w planach utrudniać jej funkcjonowania (obsługą RMN formalnie zajmuje się Kancelaria Sejmu).

Jak nieoficjalnie słyszymy, przyjęcie uchwały ma być „podkładką” dla kolejnych działań ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza oraz ministra aktywów państwowych Borysa Budki. Decyzje o zawieszeniu członków zarządów TVP, Polskiego Radia i PAP lub postawieniu spółek w stan likwidacji mają zapaść w ciągu kilkunastu lub kilkudziesięciu kolejnych godzin. Po takim ruchu – jak informowaliśmy w DGP – spółkami formalnie mają kierować wskazani przez ministra likwidatorzy lub prokurenci. Brany pod uwagę jest również wariant z wprowadzeniem kuratora, lecz to wymagałoby decyzji sądu rejestrowego, co mogłoby wydłużyć cały proces. – Wszystkim zależy na czasie, również Donaldowi Tuskowi. W kampanii była mowa o 24 godzinach, a teraz coraz bardziej to się przedłuża. Jest spora presja, aby rozwiązać ten problem jak najszybciej, na pewno jeszcze przed świętami – mówi nam nieoficjalnie jeden z polityków nowej większości.

Wirtualna Polska we wtorek rano opisała jeszcze jeden możliwy scenariusz dla TVP. Polegałby on na odwołaniu przez Sejm z Rady Mediów Narodowych jedynie Krzysztofa Czabańskiego. Podstawą do tego miałby być art. 5 ust. 3 ustawy o RMN, który wskazuje, że „członkiem Rady nie może być osoba posiadająca udziały albo akcje spółki lub w inny sposób uczestnicząca w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym, lub telewizyjnym”. Jak tłumaczy WP, sieć powiązań między fundacjami i spółkami miałaby wskazywać na pośrednią kontrolę Czabańskiego nad „Gazetą Polską Codziennie”, Telewizją Republika oraz portalem Niezalezna.pl. W dotychczasowym składzie rady znajduje się pięcioro członków: trzech z PiS, dwóch związanych z nową większością rządową. Odwołanie szefa RMN pozwoliłoby przejąć nowej większości kontrolę nad radą. ©℗