Zapowiadane przez nową większość sejmową postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu jest niewykonalne, ponieważ byłoby to sprzeczne z konstytucją, ocenia konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Ryszard Piotrowski w rozmowie z Business Insider Polska.

"Prezes NBP jest organem konstytucyjnym, który musi zachowywać niezależność od Sejmu. Ta niezależność jest bardzo ściśle związana z tym, aby w swojej działalności prezes NBP nie kierował się tylko interesami większości parlamentarnej. Zatem choć może nastąpić postawienie prezesa w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu, to nie oznacza, że można go zawiesić w urzędowaniu. Prezes banku centralnego nie jest osobą, którą w świetle ustawy o Trybunale Stanu można zawiesić w urzędowaniu" - powiedział Piotrowski w rozmowie z portalem.

Dodał, że ani konstytucja, ani ustawa o NBP nie przewiduje takiej instytucji, jak zawieszenie prezesa.

Artykuł 227 konstytucji mówi, że prezes NBP jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta Rzeczypospolitej na sześć lat. Organizację i zasady działania NBP oraz szczegółowe zasady powoływania i odwoływania jego organów określa ustawa. Ustawa o NBP mówi, że prezes NBP może zostać odwołany m.in., jeśli Trybunał Stanu orzekł wobec niego zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych, wskazał Business Insider.

Portal pisał wczoraj, że w NBP pojawiła się teza, iż sama ustawa o Trybunale Stanu dająca możliwość zawieszenia prezesa może być niezgodna z konstytucją. Jak powiedział jeden z rozmówców, "Być może prezydent lub grupa posłów powinna skierować tę sprawę do Trybunału Konstytucyjnego".

Zapytany, czy taki wniosek może zostać rozstrzygnięty tak, jak oczekuje prezes NBP, Piotrowski odpowiedział, że to zależy od konstrukcji tego wniosku.

"Trybunał Konstytucyjny rozpoznaje wnioski dotyczące zgodności ustawy z konstytucją. Ktoś musiałby wskazać więc, że ustawa o Trybunale Stanu w zakresie, w jakim dopuszcza zawieszenie w czynnościach urzędowych prezesa NBP postawionego w stan oskarżenia przed TS, jest niezgodna z konstytucją. Wniosek zatem musiałby dotyczyć zarzutu niezgodności z konstytucją ustawy o Trybunale Stanu. Wtedy TK mógłby wypowiedzieć się w tej sprawie" - wyjaśnia konstytucjonalista.

Business Insider podał wczoraj, powołując się na nieoficjalne informacje, że w związku z zapowiedziami postawienia prezesa NBP przed TS, w banku centralnym pojawił się pomysł, aby poszukać wsparcia w renomowanej agencji PR, która mogłaby zainteresować kryzysem wokół banku zagraniczne media i opinię publiczną.

Lider Platformy Obywatelskiej (PO) i kandydat koalicji na premiera Donald Tusk zapowiadał wcześniej w listopadzie, że Koalicja Platformy Obywatelskiej (KO), Polski 2050-Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) i Nowej Lewicy obecnie analizuje tę kwestię postawienia prezesa NBP przed TS.

Podpisana 10 listopada przez liderów KO, Polski 2050-PSL i Nowej Lewicy umowa koalicyjna zakłada m.in. pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej "odpowiedzialnych za usiłowanie bezprawnej zmiany ustroju państwa", za naruszanie Konstytucji i ustaw oraz łamanie praworządności. Przedstawiciele obecnej koalicji już wcześniej zapowiadali w mediach m.in. możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej i postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego.