Nawet jeśli Senat odrzuci nowelizację ustawy o komisji ds. badania wpływów rosyjskich, to i tak ostatnie słowo będzie należało do Sejmu - mówił PAP wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS).

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki pytany podczas środowego briefingu jaka będzie decyzja Senatu ws. prezydenckiej noweli ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022, odparł, że mimo prac komisji ustawodawczej jest ona dalej niekonstytucyjna.

"Komisja ustawodawcza pracowała bardzo starannie nad tym projektem. On jest dalej niekonstytucyjny, bo nie można ustanawiać ciała nieumocowanego w polskim systemie prawnym i, na dokładkę, kompletnie bezkarnego. Tak się w demokracjach nie dzieje i Senat nie może się zgodzić na tego typu rozwiązania" - powiedział Grodzki.

Wicemarszałek Pęk przyznał w rozmowie z PAP, że Senat podczas bloku głosowań zaplanowanych na czwartek zapewne odrzuci nowelizację. "Tak jak nie było woli poprawy ustawy w pierwotnej wersji, tak i teraz nie ma tej woli przy nowelizacji, mimo że znosi ona szereg uregulowań, które opozycja krytykowała" - ocenił polityk PiS.

Jak wskazał, od samego początku PO i PSL mają ogromny problem z tą komisją. "Oni dobrze wiedzą jaką politykę realizowali w czasach swoich rządów. Być może mają obawy nie tylko przed ujawnieniem szczegółów tej polityki, ale może jeszcze jakieś innego rodzaju obawy, kiedy ta komisja zaczęłaby rzetelnie ujawniać poszczególne dokumenty, docierać do źródeł, do szaf" - powiedział.

Pęk zastrzegł jednocześnie, że nawet jeśli Senat odrzuci nowelizację, "to i tak ostatnie słowo będzie należało do Sejmu". "To jedynie gra pod publiczkę i prężenie muskułów przez opozycję. Na szczęście ostatnie słowo należy do Sejmu" - podkreślił.

31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.

2 czerwca Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt nowelizacji ustawy, która została przyjęta przez Izbę w połowie czerwca.

Zgodnie z nowelą, w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

W ubiegły czwartek senackie komisje: ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji opowiedziały się za odrzuceniem noweli ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich. (PAP)

autor: Rafał Białkowski

rbk/ mrr/