To naturalny ruch, należy poinformować opozycję o ustaleniach szczytu NATO, bo polityka zagraniczna w elementach kluczowych powinna być wspólna - mówił w środę rzecznik rządu Piotr Müller w Polsat News pytany o zapowiedź prezydenta Andrzeja Dudy zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Prezydenta Andrzeja Dudy przed rozpoczęciem obrad drugiego dnia szczytu NATO w Wilnie poinformował, że po powrocie do Polski będzie chciał, "tak jak zazwyczaj to robił po szczycie NATO, zaprosić stałych uczestników na Radę Bezpieczeństwa Narodowego, po to by zrelacjonować, a także aby wysłuchać głosów, co do sytuacji".

Rzecznik rządu w rozmowie z Polsat News ocenił, że to "naturalny ruch w takiej sytuacji jak szczyt NATO".

"Należy poinformować o tych ustaleniach także opozycję, bo polityka zagraniczna w tych elementach kluczowych powinna być wspólna, i czasami jest na szczęście, szczególnie w sprawach bezpieczeństwa" - podkreślił.

Müller pytany o dotychczasowe ustalenia szczytu NATO, m.in. że nie ustalona ram czasowych przyjęcia Ukrainy do Sojuszu oraz czy Ukraińcy mogą być rozczarowani, odparł, że de facto już wyrazili takie zdanie.

"My jesteśmy zwolennikami tego, aby te ramy czasowe były lepiej nakreślone, ale też rozumiemy, że część państw NATO jeszcze niedawno wyłączało możliwość członkostwa Ukrainy w Pakcie" - zauważył.

Rzecznik rządu zaznaczył, że termin wejścia Ukrainy do NATO jest trudny do określenia ponieważ trwająca wojna powoduje, że zobowiązanie sojusznicze automatycznie by aktywowało artykuł 5.

"Oczywiście są różnego rodzaju możliwości bardziej elastycznego podejścia, ale pamiętajmy, że do tego potrzeba zgody wszystkich krajów członkowskich NATO" - mówił. (PAP)

autor: Rafał Białkowski

rbk/ par/