Najwcześniej w maju dowiemy się, ile nowych obwodów głosowania przybędzie na wyborczej mapie Polski po ostatnich zmianach w kodeksie wyborczym
W Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) i Krajowym Biurze Wyborczym (KBW) już trwają przygotowania do jesiennych elekcji do Sejmu i Senatu. W tym tygodniu doszło do wyboru nowych komisarzy wyborczych.
– Zdecydowana większość kandydatów przeszła głosami całego składu PKW uczestniczącego w posiedzeniu. Głosów przeciw było bardzo mało – mówi DGP przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. – Spośród ok. 150 kandydatów wskazanych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji wybraliśmy 95 komisarzy, którym 3 kwietnia kończy się pięcioletnia kadencja. Z tej grupy 65 to dotychczasowi komisarze, reszta to nowe osoby – dodaje sędzia. W większości komisarze reprezentują środowiska sędziowskie, ale są także przedstawiciele innych zawodów prawniczych, np. adwokaci, radcowie prawni, do tego pracownicy administracji i przedstawiciele środowiska naukowego.
Wybór komisarzy
Z naszych ustaleń wynika, że atmosfera przed posiedzeniem PKW, na którym miał się dokonać wybór komisarzy, była nerwowa. – Polityczni członkowie PKW (w dziewięcioosobowej PKW jest siedem osób wskazanych przez kluby sejmowe) próbowali wymusić, by przewodniczący dał im wcześniej listę kandydatów – twierdzi rozmówca DGP.
Komisarze wyborczy są pełnomocnikami PKW wyznaczonymi na obszar danego województwa lub jego części. Do ich zadań należą m.in. sprawowanie nadzoru nad przestrzeganiem prawa wyborczego, współpraca z samorządami, powoływanie terytorialnych i obwodowych komisji, tworzenie i zmiana obwodów głosowania (w szczególności ustalanie ich numerów, granic oraz siedzib obwodowych komisji wyborczych) czy wreszcie rozpatrywanie skarg na działalność terytorialnych komisji.
Niemniej jednak samo powołanie komisarzy to tylko jeden z wielu etapów przygotowań do wyborów. Trzeba mieć na względzie także to, że 31 marca wchodzą w życie znowelizowane przepisy kodeksu wyborczego. – Tam są dodatkowe zadania nałożone na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, związane ze stałymi obwodami głosowania. Trzeba dokonać analizy możliwości powołania tych obwodów – przypomina szef PKW.
Nowe przepisy
Od momentu wejścia nowych przepisów w życie samorządy będą miały miesiąc na dostarczenie PKW danych o liczbie mieszkańców i dostępnych zasobach lokalowych. Dopiero to pozwoli ustalić ostateczną liczbę obwodów głosowania. Dotychczas było ich 27–28 tys. w całej Polsce, natomiast PiS wprowadził przepisy, które wymuszą dostawienie nowych punktów głosowania na obszarach wiejskich. Projektodawcy tych zmian szacowali, że przybędzie ich ok. 6 tys., ale to tylko wstępny szacunek. Z końcem kwietnia powinniśmy mieć dane z samorządów. Odzew ze strony gmin jest olbrzymi, wiele z nich już przystąpiło do analizy. Sądzę, że w maju będziemy już wiedzieć, ile stałych obwodów głosowania przybędzie – mówi Sylwester Marciniak.
W myśl nowych przepisów obwód głosowania może zostać utworzony, o ile obejmuje on minimum 200 wyborców (wcześniej było 500) oraz istnieje możliwość zorganizowania tam lokalu dla obwodowej komisji wyborczej. Określenie ostatecznej liczby obwodów będzie rodziło kolejne implikacje w zakresie organizacji wyborów, zwłaszcza jeśli chodzi o koszty całego przedsięwzięcia. Dopiero mając taką wiedzę, KBW będzie w stanie oszacować potrzebną liczbę członków do komisji. Ta informacja z kolei powie, jakie środki KBW powinno zabezpieczyć na wypłatę diet za ich pracę przy wyborach. ©℗