Zaproponujemy przeznaczenie 10 mld zł dla polskich gmin na remonty mieszkań; nie trzeba dawać wsparcia wielkim deweloperom, którzy będą budowali drogie osiedla, trzeba dać szansę polskim gminom na remonty mieszkań na wielką skalę - powiedział w piątek w Bytomiu lider PO Donald Tusk.

Zaproponujemy przeznaczenie 10 mld zł dla polskich gmin na remonty mieszkań; nie trzeba dawać wsparcia wielkim deweloperom, którzy będą budowali drogie osiedla, trzeba dać szansę polskim gminom na remonty mieszkań na wielką skalę - powiedział w piątek w Bytomiu lider PO Donald Tusk.

Na konferencji prasowej Tusk podkreślał, że wiele miast w Polsce było przez lata niedofinansowanych i wymagają rewitalizacji. "Bytom, tak jak każde inne miejsce w Polsce i tu na Śląsku, może być miejscem kapitalnym do życia (...) Widać wyraźnie jak pięknym miastem był i jak pięknym miastem może być Bytom, przynajmniej w tych istotnych, kluczowych fragmentach" - powiedział Tusk.

"My będziemy proponowali te 10 mld (zł) dla polskich gmin na remonty mieszkań, bo te zasoby, podobnie jak w Bytomiu, one są wszędzie. Nie trzeba dawać wsparcia wielkim deweloperom, którzy będą budowali wielkie, drogie osiedla, trzeba dać szansę polskim gminom, polskim miastom na rewitalizację kamienic, na remonty na wielką skalę" - mówił lider PO.

Dodał, że w ten sposób można uwolnić w skali kraju setki tysięcy mieszkań. "To jest zasób, który właściwie powinien w dużym stopniu (...) wystarczyć na te pierwsze potrzeby mieszkaniowe" - przekonywał Tusk.

Spotkanie z dziennikarzami w Bytomiu politycy PO zorganizowali na tle komunalnych kamienic, czekających na rewitalizację – w tej chwili nikt w nich nie mieszka, okna są zasłonięte płytami OSB. Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz przypomniał, że choć w jego mieście trwa rewitalizacja, lokalny samorząd ma w zarządzie aż 80 takich kamienic, których remont dałby 600 mieszkań. Na liście oczekujących na mieszkanie komunalne w Bytomiu jest 1200 wpisów, 1000 kolejnych rodzin czeka na mieszkania socjalne.

„To pokazuje, jak duży jest potencjał tego miasta i że można te potrzeby mieszkańców zaspokoić remontując właśnie takie kamienice” – wskazał Wołosz. Prezydent podkreślił, że dzięki środkom unijnym przyznanym jego miastu w 2012 r. w ramach programu dotyczącego Obszaru Strategicznej Interwencji zostanie wyremontowanych ponad 200 budynków, ocenie trwa jeszcze rewitalizacja ponad 100.

„W obecnej kadencji wyremontowaliśmy 351 mieszkań, z czego 230 właśnie w ramach tego programu (...) Wydaliśmy do tej pory na ten cel 93 mln zł” – poinformował prezydent Bytomia, który podkreślił zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych jest priorytetem lokalnych władz. Zaapelował o uruchomienie kolejnych dużych programów z udziałem środków unijnych.

Podczas briefingu Tusk był pytany m.in. o stanowisko Platformy ws. postulatu uznania języka śląskiego za język regionalny. Jak mówił, język śląski to jest cześć polskiego dziedzictwa i skoro Ślązacy chcą uznania go za język regionalny to nie widzi powodu, żeby koś to blokował.

"Jako Kaszeba mogę powiedzieć, że bardzo życzę wam konsekwencji w tej kwestii. Będę o tym rozmawiał m.in. w Radzionkowie. (...) Dobrze byłoby, żeby zrozumieli to ci, którzy do dzisiaj tego nie rozumieją, że dobrze pojęty regionalizm, kultura lokalna, regionalna to jest coś, co jest istotą polskości, a nie przeciwko polskości. Język śląski to jest część polskiego dziedzictwa" - podkreślił szef PO. Jego zdaniem, wielkość Polski polegała w przeszłości i będzie polegała w przyszłości na różnorodność etnicznej, religijnej, kulturowej i językowej.

Inicjatywy związane z prawnym usankcjonowaniem języka śląskiego nie znalazły dotąd poparcia w parlamencie. Ustawa obecnie wskazuje jako język regionalny kaszubski. Dopisanie do niego śląskiego umożliwiłoby publiczne wsparcie edukacji regionalnej czy działalności kulturalnej i artystycznej związanej z tym językiem. O taką regulację od wielu lat zabiegają środowiska odwołujące się do śląskiej tradycji.

Z raportu UNESCO, które w 1999 r. ustanowiło Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego dla podkreślenia bogactwa różnorodności językowej świata, a także w celu zwrócenia uwagi na liczbę języków zagrożonych i ginących wynika, że połowa spośród ponad 6,5 tys. języków, którymi mówi się na świecie, jest zagrożona wyginięciem.

Szef PO podczas briefingu nawiązał też do decyzji o utrzymaniu węgla koksowego na liście surowców krytycznych UE. Przypomniał, że największym producentem węgla koksowego w Unii Europejskiej jest Jastrzębska Spółka Węglowa. Jak mówił Tusk, to realna szansa na uratowanie wielu miejsc pracy i kopalni.

„Tymczasem my dzisiaj ciągle czekamy, tutaj, na Śląsku, na 10 mld zł, które miały popłynąć z Europy, ze wsparciem środków krajowych, ale głównie z Europy, na program sprawiedliwej transformacji, dla Śląska absolutnie kluczowy” – wskazał i przekonywał, że gdyby fundusze europejskie „które PiS zablokował”, średnio każdy powiat otrzymałby ok. 500 mln zł.

Szef Platformy był też pytany o sprawę konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Zarzucił rządzącym korupcję i nadużywanie środków publicznych. Jak przekonywał, chodzi o konkretne pieniądze, które mogłyby być przeznaczone np. właśnie na rewitalizację kamienic. Pytany o ostatnie propozycje rządu dla niepełnosprawnych, lider Platformy wyraził nadzieję, że „ci ludzie nie będą więcej oszukiwani". „Mam nadzieję, że nikt już nie będzie chciał ani zwodzić, ani oszukiwać niepełnosprawnych, tak jak to działo się choćby w ostatnich dniach, kiedy traktowano rodziny ludzi z niepełnosprawnościami, które protestowały w budynku Sejmu w sposób znowu taki pełen pogardy i arogancji” – powiedział Tusk.

Politycy Koalicji Obywatelskiej rozpoczęli w piątek śląską część akcji „#Tu jest przyszłość”, w ramach której zaplanowano m.in. otwarte spotkania z Tuskiem, posiedzenie klubu KO i spotkania parlamentarzystów i samorządowców z mieszkańcami w 100 miejscach. Jeszcze w piątek późnym popołudniem szef PO spotka się z mieszkańcami Bytomia. „Będziemy przekonywać wszystkich, którzy nie do końca wierzą w to, że dobry scenariusz jest możliwy, że wszystko jest w zasięgu naszych możliwości” – zapowiedział Tusk na briefingu.

„Głęboko w to wierzę, że tu jest przyszłość – jeździmy z tym hasłem, ale to nie jest slogan, i że tak jak często mieliście prawo do irytacji, czasami do takiej depresji, że przyjeżdża jakaś władza, by doić Śląsk i zapomnieć, porzucić. Naprawdę mamy wielką szansę, jeśli przestaniemy wybrzydzać np. na miliardy euro, które mogą tu napłynąć” – oświadczył i przekonywał, że może się zmienić przyszłość nie tylko Bytomia i Śląska, ale i całej Polski.

Pytany o propozycje dla Śląska Tusk przekonywał, że ten region może stać się centrum, nie tylko w skali Polski, nowoczesnego przemysłu energetycznego. „Nie trzeba dzisiaj mówić o zamykaniu kopalń. Wydobywanie polskiego węgla może być i będzie z korzyścią dla polskiej gospodarki i nikt w Europie tego nie ma zamiaru zabronić” – oświadczył i wyjaśnił, że tak powinno być do czasu uruchomienia elektrowni jądrowych. Zwrócił też uwagę na konieczność budowy biogazowni.(PAP)

autor: Krzysztof Konopka, Karol Kostrzewa, Mateusz Mikowski