Rozwiązaniu problemu ubóstwa menstruacyjnego służyłoby zapewnienie darmowych środków higieny osobistej we wszystkich szkołach i placówkach edukacyjnych - zwrócił uwagę w czwartek RPO Marcin Wiącek w wystąpieniu do ministra edukacji i nauki.

Przy okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet obchodzonego 8 marca, RPO zwrócił uwagę MEiN na potrzebę zapewnienia dziewczętom równych szans edukacyjnych nie tylko w wymiarze formalnym, na poziomie przepisów prawa, ale przede wszystkim w wymiarze faktycznym.

W związku z tym RPO napisał w tej sprawie do ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka.

"Na realizację prawa do nauki (art. 70 Konstytucji) mogą negatywnie rzutować konsekwencje ubóstwa menstruacyjnego - rozumianego szeroko, nie tylko jako brak dostępu do jakichkolwiek środków higieny, ale także jako brak środków, które zapewniają miesiączkującym komfort dostosowany do ich potrzeb" - wskazał Wiącek.

Jak wyjaśnił rzecznik praw obywatelskich, kwestię ubóstwa menstruacyjnego podniesiono podczas spotkania RPO z osobami z inicjatywy "Nasz Rzecznik". Członkowie inicjatywy wystąpili także m.in. do Ministra Finansów co do objęcia stawką podatku VAT 5 proc. wszystkich artykułów higienicznych stosowanych w czasie menstruacji. MF zapowiedziało, że postulat ten zostanie poddany analizie.

RPO w wystąpieniu do minister edukacji i nauki Przemysława Czarnka wskazywał na kilka aspektów ubóstwa menstruacyjnego.

Zwrócił uwagę na wyniki badania Difference market research "Menstruacja. Raport z badania jakościowo-ilościowego" przygotowanego dla Kulczyk Foundation. Według niego większość nastolatek doświadcza negatywnych sytuacji związanych z miesiączką wiążących się m.in. się z rezygnacją z aktywności, w tym udziału w zajęciach lekcyjnych.

"Ponad połowa ankietowanych dziewcząt nie poszła do szkoły z powodu miesiączki (54 proc.). 1 na 5 dziewcząt (21 proc.) musiała wyjść ze szkoły wcześniej z powodu braku środków higienicznych w czasie miesiączki, a co dziesiąta z tego powodu nie wyszła w ogóle z domu" - wyjaśnił RPO.

Co więcej, negatywnych konsekwencji niespodziewanego rozpoczęcia miesiączki doświadczyła ponad połowa ankietowanych dziewcząt (54 proc.), ryzyka poplamienia ubrania w miejscu publicznym w czasie okresu (56 proc.), a w związku z tym – zaplamienia mebla (78 proc.). Nakładać się na to mogą trudności w wyjściu w trakcie lekcji do toalety (36 proc.). Dziewczęta doznają też żartów ze strony kolegów z powodu miesiączki (10 proc.), a nawet są przez nich z tego powodu źle traktowane (3 proc.).

W ocenie RPO zmianę tego stanu rzeczy utrudnia silne społeczne tabuizowanie menstruacji, co pilnie wymaga normalizacji dyskursu na ten temat.

Odpowiedzią na to, jak tłumaczył, może być edukacja seksualna uczennic i uczniów, ukazująca rzetelnie nie tylko fizjologiczne przejawy płciowości/seksualności, ale zwracająca także uwagę na ich społeczny kontekst. "W przypadku osób miesiączkujących jest to zagadnieniem szczególnie ważne i nadal wrażliwe. Postulat ten mógłby zostać zrealizowany przez odpowiednio zorganizowane i przeprowadzone lekcje wychowania do życia w rodzinie, które aktualnie – w ocenie ankietowanych – nie pozwalają na osiągnięcie wskazywanego standardu edukacyjnego" - wyjaśnił.

Oprócz tego zmianę sytuacji mogłoby ułatwić zapewnienie darmowych środków higieny osobistej we wszystkich szkołach i placówkach edukacyjnych. Byłby to krok w stronę rozwiązania problemu utrudnionego dostępu do tych produktów, np. z powodu braku pieniędzy na zakup, który napotyka co dziesiąta ankietowana. Wprowadzałby też temat do przestrzeni publicznej, co służyłoby eliminacji negatywnych stereotypów.

Wiącek przywołał działania w tym zakresie, które są podejmowane w innych państwach europejskich - parlament Portugalii przyjął plan przewidujący bezpłatne produkty higieniczne m.in. dla uczennic i studentek.

"Liczę, że niniejsze wystąpienie spotka się ze zrozumieniem Pana Ministra i że wspólnie uda nam się zainicjować systemowe działania na rzecz poprawy faktycznych warunków realizacji konstytucyjnego prawa do nauki. Podejmowane lub wspierane już przez poszczególne samorządy, m.in. Warszawę, Wrocław, Gogolin czy Łomianki, działania w tym zakresie wymagają wzmocnienia i upowszechnienia tak, by zapewnić powszechną dostępność odpowiednich środków higienicznych dla dziewcząt i kobiet" - zakończył RPO.(PAP)

Autorka: Aleksandra Kiełczykowska