Na przyszły rok wojsko planuje powołać na ćwiczenia maksymalnie 200 tys. rezerwistów – taką sama liczbę jak w latach 2021 i 2022 – powiedział szef Centralnego Wojskowego Biura Rekrutacji płk Mirosław Bryś.
Dodał, że na szkolenia będą powoływani głownie rezerwiści, którzy już służyli w wojsku, liczba tych, którzy nie odbywali żadnego rodzaju służby będzie "minimalna" – do 3000 – i będą to osoby o szczególnych specjalnościach, np. medycy. "Nie ma żadnych drastycznych zmian w zakresie powoływania i realizacji szkoleń wojskowych" – zapewnił.
Jak powiedział Bryś, jego spotkanie z mediami w czwartek w Warszawie, to efekt "zawirowań informacyjnych dotyczących sposobu powoływania i szkolenia rezerw osobowych", wymagających sprostowania i wyjaśnienia.
Podkreślił, że projekt rozporządzenia MON w sprawie powołania do służby czynnej na bieżący rok, w tym na ćwiczenia rezerwy, opiewa na maksymalnie 200 tys. osób i "jest praktycznie tożsamy" z rozporządzeniami na rok 2022 i 2021. "To są takie same liczby" - zadeklarował.
"Głównym naborem na ćwiczenia żołnierzy rezerwy są zasoby żołnierzy znajdujących się w pasywnej rezerwie. I tutaj głównie skupiamy się na osobach, które odbyły służbę wojskową, mają złożoną przysięgę wojskową i nadany przydział mobilizacyjny w konkretnej jednostce wojskowej" - mówił Bryś. "W głównej mierze te osoby w przyszłym roku będziemy zapraszać do udziału w ćwiczeniach rezerwy" – dodał.
Te ćwiczenia maja trwać nie dłużej niż dwa tygodnie, podczas których żołnierze maja się zapoznać z nowym uzbrojeniem i sprzętem oraz obecnymi uwarunkowaniami służby. "Mam nadzieję, że to pozwoli tym żołnierzom odświeżyć nawyki i przygotować ich do obsługi sprzętu, który trafia do jednostek wojskowych" – powiedział Bryś.
"W sposób minimalny na ćwiczenia rezerwy będą zapraszane osoby, które do tej pory nie przeszły przeszkolenia wojskowego" - zapewnił. "To będą minimalne liczby; zakładamy, że to będzie do trzech tysięcy" – powiedział płk Bryś. Kryterium będą przydatne wojsku specjalności, powoływani mogą być np. lekarze, pielęgniarki, sanitariusze, informatycy, kierowcy i prawnicy.
Chodzi o osoby, które przeszły kwalifikację wojskową, mają orzeczoną kategorię zdrowia, ale nie odbywały w jednostce wojskowej szkolenia zakończonego przysięgą. Wojskowe centra rekrutacji mają uzupełniać dane osobowe tych rezerwistów i przedstawiać im propozycje odbycia ćwiczenia. "Osoba, która się zdecyduje, będzie kierowana na takie ćwiczenie" - powiedział Bryś. Ćwiczenie ma trwać dwa dni i odbywać się z zasady w weekendy. Jak powiedział szef CWCR, celem ćwiczenia w przypadku tych osób będzie zapoznanie się ze sprzętem wojskowym, podobnie jak w akcji dobrowolnych weekendowych szkoleń "Trenuj z wojskiem". Ćwiczenie będzie się kończyć nadaniem przydziału mobilizacyjnego i zwolnieniem do pasywnej rezerwy.
W przypadku pogorszenia się stanu zdrowia rezerwisty od czasu nadania mu kategorii przydatności do służby, zostanie skierowany do rejonowej komisji lekarskiej na badanie i zmianę kategorii.
Zgodnie z opublikowanym 6 grudnia projektem w przyszłym roku wojsko może powołać do 17 tys. osób do zawodowej służby wojskowej, do 200 tys. żołnierzy rezerwy, do 10 tys. aktywnej rezerwy (nowa forma, wprowadzona ustawą o obronie ojczyzny) do 28,5 tys. żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i do 38 tys. żołnierzy terytorialnej służby wojskowej.
Zgodnie z obowiązująca od 23 kwietnia ustawą o obronie ojczyzny Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji, 16 jego ośrodków zamiejscowych oraz 86 wojskowych centrów rekrutacji zastąpiło wojewódzkie sztaby wojskowe i wojskowe komendy uzupełnień.(PAP)
autor: Jakub Borowski