"Nie byłoby takiego poziomu inflacji, gdyby od zeszłego roku do polskiej gospodarki trafiły miliardy euro, które czekają na nas w Brukseli w ramach Funduszu Odbudowy. To są pieniądze, po które bardzo łatwo sięgnąć, ale rząd robi wszystko, żeby tych pieniędzy nie było" - mówił Halicki na konferencji prasowej.
Dodał, że zgodnie z porozumieniem polskiego rządu z KE do 30 czerwca miały być wypełnione wszystkie prawne kryteria naprawy sytuacji w sferze praworządności. "Jeżeli w lipcu nie nastąpi pozytywna ocena sytuacji praworządności w Polsce, będziemy mogli zapomnieć o 60 mld euro" - powiedział Halicki. To, dodał, będzie też miało inne negatywne konsekwencje, bo właśnie w lipcu KE przygotowuje raport o praworządności.
Halicki stwierdził, że "środki z KPO muszą być uruchomione w tym roku, bo inaczej wypadamy z tego projektu". "Nie obejdziemy sytuacji praworządności, bo ona na kilku polach jest hamulcem do tego, żeby korzystać ze środków unijnych" - powiedział. Dodał, że będzie to miało wpływ także na możliwość korzystania przez Polskę ze środków budżetowych UE z perspektywy 2021-27, z których Polska jeszcze nic nie dostała, choć mamy rok 2022. "Czasu już naprawdę nie ma, bo to jest ostatni dzwonek" - podkreślił Halicki.
Zwrócił się też do premiera Mateusza Morawieckiego. "Panie premierze, dostał pan kredyt zaufania od Komisji Europejskiej, by rzeczywiście móc korzystać z tych środków, na które Polacy i polska gospodarka tak bardzo czekają. One nie tylko nam się należą, ale w obliczu inflacji są niezbędne. Ostrzeżenia (wiceszefowej KE) Very Jourowej i komisarza (ds. sprawiedliwości, Didiera) Reyndersa proszę przyjąć bardzo poważnie, bo to jest moment, w którym rzeczywiście trzeba naprawić sytuacji w praworządności" - powiedział Halicki.
Uczestnicząca w konferencji posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz dodała, że Morawiecki zaakceptował kamienie milowe, "drugi polityk PiS, prezydent Duda proponuje ustawę, PiS-owska większość przegłosowuje tę ustawę w Sejmie, telewizja publiczna już zapowiedziała, że szerokim strumieniem te środki popłyną do Polski".
Według niej, politycy PiS "znowu oszukali". "Oszukali nie tylko Komisję Europejską, ale oszukują Polaków. Mówią, że środki unijne popłyną do Polski, tymczasem uchwalają ustawę, która w ocenie komisarzy nie wypełnia kamieni milowych, które sami wynegocjowali" - powiedziała posłanka KO.
To efekt tego, mówiła, że politycy PiS uzgodnili tzw. kamienie milowe, a potem uchwalili ustawę, która kamieni milowych nie wypełnia, bo "mają w rządzie antyunijnego" ministra sprawiedliwości, szef SP Zbigniewa Ziobrę, który "nie pozwoli im zrobić żadnego kroku w kierunku naprawy praworządności". "Kto dzisiaj cieszy się z takiego obrotu sprawy? Cieszą się ludzie Ziobry, nazywani w internecie 'Solidarni z Rosją'" - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.
Stwierdziła, że KO ostrzegała, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, której projekt złożył prezydent Andrzeja Dudy "nie wypełnia kamieni milowych". "Na stole leży nasza ustawa, wypracowana z organizacjami pozarządowymi. Wystarczy ją przyjąć, a środki unijne znowu popłyną do Polski" - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.
Zmian w ustawie o SN oczekiwała Komisja Europejska w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE odnośnie systemu dyscyplinarnego sędziów w Polsce. TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.
Komisja Europejska zastrzegła natomiast, że wypłata pieniędzy z Funduszu Odbudowy nastąpi dopiero po wypełnieniu przez Polskę tzw. kamieni milowych dotyczących oczekiwanych zmian m.in. w sądownictwie (chodzi właśnie m.in. o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN).
Komisja Europejska zaakceptowała na początku czerwca polski Krajowy Plan Odbudowy (KPO). To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KE zaznaczyła m.in. że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy". 17 czerwca państwa członkowskie Unii Europejskiej zatwierdziły polski Krajowy Plan Odbudowy; decyzja została podjęta na posiedzeniu ministrów finansów państw UE w Luksemburgu.
W czwartek premier Morawiecki poinformował, że zakończono z kolei negocjacje z Komisją Europejską ws. Umowy Partnerstwa, co umożliwi Polsce sięgnięcie po 76 mld zł z budżetu UE w latach 2021-2027. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz