Polska potrzebuje dziś jedności; mamy wroga zewnętrznego, który zaatakował naszego sąsiada, a opozycja szuka wroga wewnętrznego; znalazła sobie wroga w ministrze Zbigniewie Ziobrze - mówił premier Mateusz Morawiecki w debacie nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości.

Podczas debaty nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości szef rządu przypominał swoją niedawną wizytę w Davos na Światowym Forum Ekonomicznym. Wskazywał, że Polska była tam chwalona, podczas gdy polska opozycja przekonuje, że "Polska jest oderwana od Europy i ma słabe wyniki gospodarcze".

Morawiecki powiedział, że wstydzi się za opozycję, która - według niego - przedstawia polską rzeczywistość w krzywym zwierciadle, "sączy propagandę i nieprawdę".

"Polska potrzebuje dzisiaj jedności i spójności, ponieważ jesteśmy w wyjątkowym czasie. Mamy wroga zewnętrznego, który zaatakował naszego sąsiada, a wy szukacie wroga wewnętrznego. Dzisiaj znaleźliście sobie wroga w ministrze Ziobrze. A jedynym wrogiem - jak doskonale wiecie - jest wróg na Kremlu. To jest wróg, który chce zagarnąć również naszą wolność, niepodległość i znowu wpędzić nas w niewolę" - powiedział premier, zwracając się do polityków opozycji.

Morawiecki stwierdził też, że były premier, szef PO Donald Tusk nie przepada za Ziobrą. "Ale dziwi mnie to, że dużo bardziej czułe słowa potrafił sobie znaleźć wobec prezydenta Putina niż wobec ministra sprawiedliwości, ministra rządu Rzeczypospolitej Polskiej" - mówił. "Czy wam nie wstyd? Tusk i Putin?" - dodał.

Szef rządu ocenił, że mamy do czynienia z pewnego rodzaju sprzecznością. "Otóż opozycja, która dzisiaj zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że jakoby blokuje Krajowy Plan Odbudowy, a sama opozycja nie będzie głosowała za ustawą zaakceptowaną przez Komisję Europejską w pełni" - powiedział premier w czwartek w Sejmie podczas debaty nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości.

Jak mówił, "Komisja Europejska przyjrzała się tej ustawie (noweli ustawy o SN), którą zaprezentował prezydent Andrzej Duda i stwierdziła, że stanowi ona wrota do KPO". "Jak to wytłumaczycie swoim wyborcom? Drodzy wyborcy PO zadawajcie te pytania swoim posłom" - powiedział Morawiecki. "Gdyż my KPO właśnie wynegocjowaliśmy" - dodał.

Zaznaczył, że negocjacje dotyczące kamieni milowych w KPO zostały zakończone. "I chcę Wysokiej Izbie powiedzieć, że w przyszły czwartek, 2 czerwca przyjedzie tutaj przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na podpisanie kamieni milowych związanych z KPO" - oświadczył premier.

Odniósł się także do słów polityków opozycji dotyczących praworządności. "W waszych czasach nie było tej praworządności, to wtedy nie było praworządności" - stwierdził. Morawiecki m.in. przywoływał sprawę ówczesnego prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku - sędziego Ryszarda Milewskiego, który obiecał podającemu się za pracownika KPRM dziennikarzowi gotowość ustalenia dogodnego dla ówczesnego premiera Donalda Tuska posiedzenia aresztowego ws. prezesa Amber Gold Marcina P. i gotowość wydelegowania sędziów gdańskich na spotkanie z premierem, by zapoznać go ze sprawami dot. szefa tej firmy; po ujawnieniu tej rozmowy Milewski został odwołany z funkcji prezesa SO i ukarany dyscyplinarnie przeniesieniem do apelacji białostockiej.

Premier podkreślił przy tym, że w czasach ministra Ziobry maszyna decyduje, który sędzia orzeka w danej sprawie, "a nie sędzia Milewski".

"Dzisiaj rzeczywiście sytuacja naszej ojczyzny wobec wroga zewnętrznego jest wyjątkowa i wy - zamiast szukać w sobie pewnych pokładów zgody, staracie się cały czas donosić do Brukseli" - powiedział. "Kiedy my walczymy, żeby sankcje na Rosję były jak najbardziej miażdżące, to wy ubiegacie się o sankcje przeciwko Polsce. Hańba" - dodał.

Premier stwierdził, że w wielu rezolucjach przeciwko Polsce głosowali w Parlamencie Europejskim przedstawiciele PO. "Odrzućcie to krzywe zwierciadło, odrzućcie ten kłam, odrzućcie te manipulacje, którymi się ciągle posługujecie" - mówił Morawiecki. "Dzisiaj widzimy wyraźnie, że idziemy coraz lepszą drogą, jeśli chodzi zarówno o zdolność do absorpcji środków unijnych, o jak najniższy poziom korupcji, co jest doceniane i w Komisji Europejskiej" - powiedział i dodał, że w czasach poprzednich rządów te wskaźniki były gorsze.

Morawiecki stwierdził też, że "elity III Rzeczypospolitej nie dostrzegały rażącej niesprawiedliwości i nie robiły nic, żeby tę niesprawiedliwość wyeliminować". "Temu zepsuciu rzuciliśmy wyzwanie, rzuciliśmy rękawice i pan minister także, minister, którego próbujecie odwołać, ale nie uda wam się to, ponieważ za nim stoi i prawo i sprawiedliwość, ale także wola Polaków, aby z niesprawiedliwością walczyć" - dodał. (PAP)

autorzy: Grzegorz Bruszewski, Aleksandra Rebelińska, Edyta Roś