Mamy ciągle nadzieję, że zmiany w ustawie o SN zostaną przyjęte w zaproponowanym przez prezydenta lub zbliżonym kształcie; mówi się o posiedzeniu nadzwyczajnym Sejmu w przyszłym tygodniu - powiedział w niedzielę szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.

Sejmowa komisja sprawiedliwości od początku kwietnia pracuje nad dwoma projektami zmian w ustawie o SN - prezydenta i posłów PiS, ale to projekt Andrzeja Dudy został uznany za wiodący. Projekt zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej SN i wprowadzenie instytucji "testu bezstronności i niezawisłości sędziego".

Uwagi do projektu ma jednak Solidarna Polska. W ubiegłą środę komisja nie poparła pakietu poprawek zgłoszonych przez SP, w których chodziło m.in. o wykreślenie "testu bezstronności i niezawisłości sędziego". W czwartek komisja miała kontynuować posiedzenie, jednak zostało ono odwołane. W piątek szef SP, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oświadczył, że jest bardzo blisko zawarcia porozumienia z PiS, jeśli chodzi o przyszły kształt zmian w ustawi o SN.

Szrot stwierdził w niedzielę w TVN24, że cały czas wierzy w odpowiedzialność Zbigniewa Ziobry. Odnosząc się do wspólnych głosowań PiS i Solidarnej Polski na ostatnim posiedzeniu Sejmu m.in. ws. zmian podatkowych, wyboru prezesa NBP, czy wyboru sędziów-członków KRS, podkreślił: "ciągle czekamy na najważniejszą decyzję, czyli kwestię prezydenckiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym”.

"Prezydent oczekuje, że projekt zostanie przyjęty. Mówi się o posiedzeniu nadzwyczajnym Sejmu w przyszłym tygodniu. Mamy ciągle nadzieję, że zostanie on przyjęty w kształcie takim lub zbliżonym do zaproponowanego przez prezydenta" - powiedział szef gabinetu prezydenta.

"Apelujemy do wszystkich sił w parlamencie, zarówno do Zbigniewa Ziobry, jak i opozycji, bo Polska potrzebuje tego projektu z różnych powodów: dla wymiaru sprawiedliwości, dla swojego otoczenia międzynarodowego" - dodał Szrot.

W rozmowie padło też pytanie, czy PiS chce zmienić ordynację wyborczą do parlamentu. Uczestniczący w niej wiceszef MEiN, poseł PiS Tomasz Rzymkowski odparł, że tego typu pomysły są od lat, natomiast żadnego projektu w tym momencie na stole nie ma.

Szrot pytany, czy prezydent przychyliłby się do zmiany ordynacji wyborczej, podkreślił, że z punktu widzenia prezydenta „ordynacja nie jest jakimś świętym zwojem leżącym w złotej skrzyni na ołtarzu”. „Czasu jest dosyć, by poważnie do tej dyskusji zasiąść. Też trzeba przestrzegać pewnych form. Myślę, że należałoby rozpocząć dyskusję z prezydentem na długo przed złożeniem takiego projektu formalnie do laski marszałkowskiej” – stwierdził.

"Priorytetem - jak zawsze dla prezydenta - jest zgodność z konstytucją" - dodał Szrot.

Według informacji polskatimes.pl, podczas środowego posiedzenia klubu PiS omawiano m.in. zmianę ordynacji wyborczej. "Szykujemy się na zmianę ordynacji wyborczej na pewno do Senatu. W tej chwili pisana jest nowelizacja ustawy, aby nie było jednomandatowych okręgów wyborczych, tylko proporcjonalne, czyli 2-3 mandatowe. Tak było do wyborów w 2007 roku" – powiedziała polskatimes.pl osoba z kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. Przekazała też, że PiS sonduje możliwość zmiany w Kodeksie wyborczym i wprowadzenia 100 mniejszych okręgów wyborczych do Sejmu (obecnie jest ich 41), co dałoby partii o 20 do 40 mandatów więcej.(PAP)

kmz/ mok/