Prawie jedna trzecia osób w wieku 18–29 lat wyjechałaby z Polski, gdyby doszło do polexitu – wynika z najnowszego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Pokolenie iGeneration lub iGen, jak określani są w raporcie młodzi ludzie urodzeni po 1994/1995 r., należy w Polsce do grona euro entuzjastów, ale krytycznie spogląda na działania unijnych instytucji. Większość z nich nie pamięta momentu, kiedy prawie 18 lat temu Polska przystąpiła do Unii Europejskiej. Doskonale za to potrafią odnaleźć się w nowej rzeczywistości, a większość swojego dzieciństwa i cały okres dorastania przeżyli ze smartfonami w ręku, które stały się ich podstawowym narzędziem weryfikowania informacji i wiedzy o świecie. W przeciwieństwie do swoich poprzedników z pokolenia millenialsów (urodzonych między 1981 a 1994 r.) dorastali w okresie recesji, a według autorów raportu cechuje ich skłonność do oszczędzania i pragmatyzm. Jak zauważają autorzy raportu „Pokolenie Unii Europejskiej” młodzi z iGen są bardzo zróżnicowani – dobrze wykształceni z jednej strony, z drugiej – najbardziej zagrożeni ubóstwem i dotknięci kryzysem wywołanym przez pandemię koronawirusa. Według szacunków przytoczonych w raporcie ta grupa, wraz z millenialsami, za 15 lat stanowić będzie większość osób uprawnionych do głosowania na terenie całej UE.
Obecnie 53,9 proc. spośród tego pokolenia Polaków ocenia aktualny poziom integracji europejskiej jako odpowiedni, wśród osób urodzonych przed 1994 r. sądzi tak 46,9 proc. Ponadto 31,5 proc. spośród młodych zaliczanych do iGen opowiada się za jeszcze większą integracją, a niewiele ponad 12 proc. przeciwnie – uważa, że integracja zaszła zbyt daleko. W przypadku roczników starszych, urodzonych przed 1994 r., odsetek osób, które chcą jeszcze głębszej integracji jest większy – stanowi bowiem 37,6 proc.
Analityk PIE Krzysztof Kutwa uważa, że najmłodsze pokolenie jest bardziej eurosceptyczne niż osoby starsze, co nie oznacza jeszcze ich negatywnego stosunku do Unii. – Pokolenie iGen patrzy na członkostwo w UE pod kątem ekonomicznym, w kategoriach opłacalności finansowej. Ich rodzice mogli w Polsce porównać rzeczywistość przed i po akcesji, najmłodsze pokolenie podchodzi krytycznie do jedynej rzeczywistości, jaką pamiętają i znają. Starsi zdecydowanie częściej przymykają oko na różne niedogodności członkostwa i są w stanie je zaakceptować – zaznacza w rozmowie z DGP Kutwa.
Stopień realizacji potrzeb poszczególnych grup społecznych będzie w przyszłości wyznaczał poziom poparcia dla integracji europejskiej. Według autorów raportu najmłodsze pokolenie będzie rozliczało UE m.in. z realizacji zapowiedzi reform w obszarze środowiska i zielonej transformacji, a także zdrowia, w tym przede wszystkim zdrowia psychicznego, które znalazło się w orbicie zainteresowań europejskich instytucji w wyniku alarmujących głosów psychiatrów w trakcie pandemii. – Poza tym każdy, kto będzie zabiegać o głosy pokolenia iGen, będzie musiał zmierzyć się z tworzeniem perspektyw zawodowych i zapewnieniem przyszłości finansowej temu pokoleniu, które już dziś uważa, że jedną z kluczowych i systemowych kwestii do rozwiązania w UE jest problem nierówności społecznych i ekonomicznych – uważa Kutwa.
PIE podsumowało w swoim raporcie również podstawowe skutki makroekonomiczne polskiej akcesji do UE. Analitycy wyliczyli, że dzięki przystąpieniu do UE wzrost gospodarczy był średniorocznie większy o 1,04 pkt proc., napływ inwestycji zagranicznych netto o 4,07 pkt proc., a eksport – o 3,2 pkt proc. Wartość PKB per capita od 1 maja 2004 r. wzrosła w Polsce o ok. 85 proc. w ujęciu realnym, co – jak podkreślają autorzy raportu – stanowi drugi najlepszy (po Litwie) wynik spośród 10 krajów rozszerzenia z 2004 r. W 2004 r. PKB na mieszkańca wynosiło w Polsce ok. 7,3 tys. euro, w ubiegłym roku – 13,5 tys. euro. ©℗